piątek, 31 maja 2013

Domowa granola (musli).

Ze sklepowego musli czy granoli nigdy nie jestem zadowolona. Mam wrażenie, że kilkakrotnie przepłacam za płatki owsiane z niewielkim dodatkiem rodzynek i kilkoma orzechami. W dodatku praktycznie wszystkie zawierają dużo cukru, coraz częściej syropu glukozowo-fruktozowego, a także utwardzone tłuszcze roślinne. Czyli wszystko, czego powinniśmy unikać i co tak naprawdę jest zbędne. Dlatego właśnie najlepiej jest przygotować swoje własne, domowe musli lub granolę. Używając tych składników, które najbardziej lubimy, zastępując cukier i dodając zdrowy tłuszcz. Moja ulubiona granola to taka, w której znajdziemy różnorodność bakalii - jednak taki przepis możecie dowolnie modyfikować, dostosowując go do swoich preferencji.
DOMOWA GRANOLA
2 szklanki płatków (owsiane i orkiszowe) (250 g)
1/2 szklanki otrębów owsianych (60 g)
1/2 szklanki otrębów i zarodków pszennych (40 g)
1/2 szklanki siemienia lnianego (80 g)
50 g ziaren słonecznika
50 g pestek dyni
100 g orzechów (włoskie i laskowe)
100 g suszonych owoców (żurawina i śliwki)
100 g rodzynek
6 suszonych daktyli
3 łyżki syropu z agawy (lub klonowego, lub miodu)
5 łyżek oleju rzepakowego
1/3 szklanki soku jabłkowego
1/4 łyżeczki cynamonu


W dużej misce mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki. Następnie w szklance łączymy sok z olejem i syropem. Przelewamy zawartość szklanki do miski i dokładnie mieszamy, aż wszystkie składniki będą lekko mokre. Tak dużą porcję granoli warto podzielić na dwie blachy do pieczenia lub zrobić dwie tury. Połowę naszej granoli wykładamy na blachę do pieczenia, wyłożoną papierem. Rozprowadzamy łopatką, aby wyrównać, przy czym lekko dociskamy. Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 150 stopni. Pieczemy około 20 minut.  Suszone owoce i orzechy drobno siekamy. Dodajemy je do wstępnie podpieczonej granoli, dokładnie wszystko dokładnie mieszamy, znowu wygładzamy i ugniatamy łopatką, po czym pieczemy przez kolejne 10 minut.W połowie pieczenia jeszcze raz przemieszać.

środa, 29 maja 2013

Koktajl z mango.

Korzystając z tego, iż na Durszlaku trwa moja akcja Smoothie - będę Was teraz zamęczać wszelkiej maści koktajlami :) Jeśli lubicie słodycze, a staracie się ich unikać to koktajle będą świetną alternatywą. Ten sam w sobie jest słodziutki, więc nie ma potrzeby używania miodu czy cukru.
KOKTAJL Z MANGO I MORELI
przepis na 2 porcje
1 średnie mango
6 sztuk suszonych moreli
1 łyżeczka poppingu z amarantusa
1/2 szklanki chudego mleka
1 szklanka jogurtu (1,5% tłuszczu)
kilka kostek lodu

Mango obieramy ze skórki i ścinamy dokładnie, aż dojdziemy do pestki. Wrzucamy mango do blendera. Suszone morele drobno siekamy i dorzucamy. Dodajemy również popping. Zalewamy mlekiem, dodajemy jogurt, lód i długo miksujemy aż koktajl będzie gładki. 

poniedziałek, 27 maja 2013

Proteinowy/ białkowy koktajl (akcja Smoothie 2).

Wiem, że wiele z Was czekało na drugą edycję akcji Smoothie - i oto w końcu jest! Specjalnie czekałam z nią trochę dłużej niż w zeszłym roku - teraz do wyboru mamy więcej pysznych owoców i warzyw, a w ciągu następnego miesiąca będzie się ich pojawiać coraz więcej. Zapraszam do udziały, szczegóły i banerek znajdziecie na stronie akcji.

Moja pierwsza propozycja to koktajl z wykorzystaniem odżywki białkowej. W tym wypadku spokojnie możecie ją pominąć. Możecie natomiast dać trochę zwykłego białego sera (lub serka wiejskiego)- dzięki temu będzie gęstszy i cudownie kremowy. Przypominam, że o odżywce pisałam tutaj.
MALINOWY KOKTAJL PROTEINOWY
szklanka mleka
3 łyżki jogurtu naturalnego
1/2 banana
garść malin (u mnie mrożone)
20 g odżywki białkowej
łyżeczka siemienia lnianego

W blenderze umieszczamy pokrojonego w plasterki banana, maliny, odżywkę i siemię lniane. Zalewamy mlekiem i dodajemy jogurt. Można dodać lód. Długo miksujemy.

Koktajl ma 285 kcal, dostarcza 27,4 g białka, 10,4 g tłuszczu i 18,4 g węglowodanów.

niedziela, 26 maja 2013

Młode buraczki w sosie balsamico i pomysł na obiad.

Bez zbędnych wstępów - pyszne buraczki, które są świetnym dodatkiem do wielu dań. Dla niektórych brzydkie, a moim zdaniem całkiem urocze. A przede wszystkim - pyszne.
MŁODE BURACZKI W SOSIE BALSAMICO
1 botwinka z buraczkami (u mnie 3 szt)
100 ml octu balsamicznego
1 płaska łyżeczka cukru
sól morska
pieprz 


Odcinamy liście, buraczki obieramy i kroimy na połówki. W garnuszku (najlepiej z grubym dnem) podgrzewamy ocet balsamiczny. Dodajemy cukier i na małym ogniu odparowujemy, aż sos stanie się gęsty. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. Wrzucamy przygotowane buraczki i marynujemy około godziny. Przekładamy do naczynia żaroodpornego, przekładamy buraczki, posypujemy solą morską i pieprzem. Zapiekamy przez około 45 minut. Po upieczeniu i podaniu, polewamy pozostałym sosem (podgrzanym).

Ja podałam buraczki z filetem z kurczaka 160 g) i ryżem basmati (40 g). Całość to około 450 kcal.  

czwartek, 23 maja 2013

Proteinowe placuszki, białkowe pancakes.

scroll down for english version
O tym czemu używam odżywki przeczytacie w tym poście. W tym przypadku nie pytajcie mnie, jak zamienić odżywkę białkową - w tagu placki i placuszki znajdziecie mnóstwo pysznych przepisów na placki, ze składników, które na pewno macie w swojej kuchni. Do moich ulubionych należą: dietetyczne pancakes, placuszki z kaszy manny czy placuszki na śmietanie. Więc jeśli nie używacie odżywki i nie chcecie ich używać - zajrzyjcie w podane przeze mnie linki :)

Śniadania zawsze były moją bolączką jeżeli chodzi o zawartość białka. Odżywka teraz "ratuje" mi tyłek i pozwala na słodkie śniadania. Te placki są ostatnio moimi ulubieńcami i chyba najczęstszym śniadaniem. 
PROTEINOWE PLACUSZKI
przepis na 1 porcję (6 dużych placków)
30 g odżywki białkowej
30 g płatków owsianych
1 czubata łyżka otrębów
80 g jogurtu naturalnego
70 ml mleka
1 jajko
szczypta soli


Oddzielamy żółtko i białko. Żółtko roztrzepujemy z jogurtem i mlekiem. Płatki i otręby mielimy krótko w młynku. Dodajemy do miski razem z odżywką. Mieszamy wszystko razem i odstawiamy na pięć minut. Białko ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli.  Dodajemy ubite białko i delikatnie mieszamy łyżką. Na teflonowej patelni smażymy placki bez tłuszczu z obu stron. Masa jest dosyć "łatwa w obsłudze" więc śmiało można smażyć duże placki - łatwo się je obraca.

Taka porcja to 410 kcal. Dostarcza: 40 g białka, 13,9 g tłuszczu oraz 32,4 g węglowodanów. Dodatkowo podaję je zawsze z jogurtem i jakimś owocem - na zdjęciu mango, zazwyczaj kiwi, a niebawem przestawię się na owoce sezonowe.
PROTEIN PANCAKES
makes 1 portion (6 big pancakes)
30 g protein powder (vanilla)
30 g oats
1 tbsp oat bran
80 g natural yoghurt
70 ml milk
1 egg
pinch of salt

Seperate egg white from egg yolk. Mix the egg yolk with yoghurt and milk. Grind the oats into flour. Add them, oat bran and protein powder to the bowl with wet ingredients. Stir the ingredients until they are mixed and let set for five minutes. Beat the egg white with a pinch of salt until it forms soft peaks. Add it to the first bowl and mix it all gently with a spoon. Heat up a large frying pan without any oil and pour in batter until desired size. Flip carefully when bubbles appear on the top of the pancake. Add some seasonal fruits and yoghurt on the plate. 

One portion (without any toppings) is 410 calories, 40 g protein, 13,9 fats, 32,4 carbohydrates.

wtorek, 21 maja 2013

Grillowana kanapka z kurczakiem.

Gdy wracam głodna do domu to nie chcę spędzać godzin przy garach, tylko jak najszybciej coś zjeść. Podobno dla wielu osób to jedna z pokus. Bo korci wtedy biała bułka z szynką i serem. Gotowe pierogi w sklepie. Albo co gorsza - fast food. Nie warto wtedy ulegać, tylko zrobić sobie coś szybko. Dlatego mam dla Was propozycję na bardzo szybki lunch, do przygotowania dosłownie w piętnaście minut. Jednocześnie jest zdrowy, pyszny i zawiera wszystko, co powinien zawierać zbilansowany posiłek.
GRILLOWANA KANAPKA Z KURCZAKIEM
2 kromki chleba żytniego razowego
1 łyżeczka musztardy
1 filet z piersi kurczaka (ok. 150 g)
1 duża pieczarka
2 plastry czerwonej cebuli
2 liście sałaty
1/4 awokado
kiełki rzodkiewki
sól morska
pieprz


Filet z kurczaka bardzo mocno rozbijamy i kroimy na dwie części. Oprószamy solą i pieprzem (można również użyć dowolnej przyprawy do kurczaka). Mocno rozgrzewamy patelnię grillową. Układamy na niej kurczaka, plastry cebuli, pokrojone w grube plastry pieczarki i chleb. Wszystko grillujemy z obu stron. Chleb smarujemy musztardą, układamy sałatę, pokrojone w plasterki awokado, kurczaka, kiełki, cebulę i pieczarki.

niedziela, 19 maja 2013

Co na obiad? Makaron z lekkim sosem.

Ten sos to moje ostatnie odkrycie i najchętniej jadłabym go codziennie. Śmiać mi się chcę, że kiedyś mogłam używać sosów z torebki. Teraz okazało się, że tak mała ilość śmietanki również wystarczy, aby otrzymać pyszny, kremowy sos. Spokojnie można też użyć nieco większej ilość śmietanki 12%. A brokuł w tym przypadku jest dodatkiem idealnym. Jak dla mnie jest to perfekcyjne danie obiadowe. Pyszne, lekkie, ale sycące.
MAKARON Z LEKKIM SOSEM PIECZARKOWYM Z KURCZAKIEM
50 g makaronu pełnoziarnistego
200 g brokuła
5 średnich pieczarek
35 ml śmietanki 18% 
100 g mięsa z piersi kurczaka
5 g masła
ząbek czosnku
sól morska
pieprz


Kurczaka kroimy w kostkę. Lekko posypujemy solą i pieprzem. Obsmażamy ze wszystkich stron. Zmniejszamy gaz, wrzucamy pokrojone pieczarki i masło. Często mieszamy. Gdy pieczarki puszczą wodę, dodajemy posiekany czosnek, mieszamy. Dolewamy śmietankę, dodajemy sól  i pieprz. Dusimy około 3 minuty na większym ogniu, aby śmietanka zgęstniała.

Na talerzu układamy ugotowany al dente makaron. Na wierzch wykładamy sos. Podajemy z krótko gotowanym brokułem. Całość to 450 kcal.

piątek, 17 maja 2013

Proteinowe ciasteczka i o diecie słów kilka.

Czuję się w obowiązku napisać kilka słów wyjaśnienia. A mianowicie: czemu proteinowe i czemu odżywka białkowa. Odkąd zaczęłam ćwiczyć na siłowni, większą uwagę zaczęłam przykładać nie tylko do tego ile jem, ale również co jem. I nie mam na myśli tego, czy zdrowo (bo tak jadłam wcześniej), ale czy odpowiednie spełniam zapotrzebowanie organizmu na węglowodany, białka i tłuszcze. Czemu? Bo nie chcę wykonywać ogromu pracy na siłowni i nie widzieć żadnych efektów - a tak właśnie byłoby bez odpowiedniej diety, czyli sposobu żywienia. Po małej analizie, moja wcześniejsza dieta była uboga w białko i tłuszcze, a miała stanowczo za dużo węglowodanów. Mimo, że ilość zjadanych kalorii była w porządku to jednak nie była to odpowiednio zbilansowana dieta, umożliwiająca zdrową redukcję. Dlatego też zdecydowałam się na zmiany. 

Największym wyzwaniem okazało się spożywanie odpowiedniej ilości białka - nie byłabym w stanie jeść trzy razy dziennie kurczaka. Ryby to dla mnie raczej urozmaicenie, a te, które naprawdę lubię - są niestety drogie. Najpierw nauczyłam się wprowadzać białko do każdego posiłku - oprócz śniadania, na które zazwyczaj jem placki lub owsiankę. Był to posiłek praktycznie bez wartościowego białka, więc każdy następny posiłek był tak jakby "nadrabianiem". Dlatego postanowiłam w końcu zakupić odżywkę białkową. Ona sprawia, że moje śniadania w końcu zawierają odpowiednią ilość białka, dzięki czemu stały się odpowiednim posiłkiem, koktajle również są sycącym posiłkiem,  a tym bardziej wypieki takie jak ciastka - które nie są już grzeszeniem. 
Jak wybrać odżywkę białkową? Lepiej kupić większe opakowanie, bo jest to bardziej opłacalne. Wybieramy również odżywki będące izolatami białka serwatkowego, bez dodatku białek roślinnych. Unikamy białka sojowego. Wybieramy takie, które zawiera około 80% białka serwatki. Jak zwykle czytamy skład. Porównujemy wielkość podanej "porcji". Możemy również wybierać takie, które nie zawierają aspartamu. Możemy wybierać spośród dziesiątek smaków lub postawić na neutralne, bezsmakowe. Nie będę pisać, jaką mam, żeby nie robić reklamy, jednak zapewniam, że na Allegro znajdziecie ich mnóstwo - do wyboru do koloru. 

Jeśli nadal uważacie (mam na myśli głównie kobiety), że przez ćwiczenia siłowe i odżywki białkowe będziecie wyglądać, jak "koksy" to polecam poczytać trochę na stronie i forum sfd lub blogach - na przykład Fitnesslandii. Można tam znaleźć informację co i jak, żeby zacząć swoją przygodę z siłownią i odpowiednio zbilansowaną dietą.

Dlaczego to piszę? Bo w najbliższym czasie pojawi się u mnie sporo przepisów z wykorzystaniem takiej odżywki białkowej. Dlatego też nie pytajcie, jak zamienić ją na coś innego - w zakładkach znajdziecie podkategorie, w których jest mnóstwo przepisów bez odżywek, więc na pewno znajdziecie tam coś, co również przypadnie Wam do gustu.
Te ciasteczka są jednymi z najlepszym, jakie robiłam. Smakują, jak zwykłe ciastka, a są zdrowe, sycące i świetnie zastępują posiłek. Są chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku. Użyłam odżywki białkowej o smaku orzecha laskowego, więc były jeszcze bardziej orzechowe. Są też banalnie proste i szybkie w przygotowaniu.
PROTEINOWE CIASTECZKA
przepis na 10 ciastek (100 kcal/szt)
2 banany (350 g w skórce)
50 g odżywki białkowej
1/2 szklanki płatków owsianych (50 g)
1/3 szklanki otrębów owsianych (25 g)
2 czubate łyżki masła orzechowego (50 g)

Banany miksujemy na "papkę" blenderem razem z masłem orzechowym. Wsypujemy odżywkę, płatki i otręby. Mieszamy na gładką masę i odstawiamy na 10 minut. Rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni. Blachę wykładamy papierem do pieczenia, jak tak jak ja - matą silikonową. Masę rozkładamy łyżką w równych odstępach. Boki ciastek można wyrównać zwilżonymi palcami, formując owalny kształt. Pieczemy około 15 minut - na złoty kolor. Można przechowywać w słoiku lub puszce.
(A tak się kończy, jak się robi sesję i wyjdzie na chwilę z pokoju - nawet Ci, którzy zajadają się zwykłymi ciastkami podjadają te moje - dietetyczne i białkowe!)

wtorek, 14 maja 2013

Pełnoziarnista foccacia.

Od dziecka uwielbiałam chleb. Gdy mama wysyłała mnie pieczywo do piekarni, ja zawsze przynosiłam bochenek nieco "uszczknięty". Był taki ciepły, pachniał tak rozkosznie, że nigdy nie mogłam się oprzeć. Odkąd zaczęłam piec własne pieczywo, znowu mam to samo. Mimo, że chleb albo bułki wyciągnięte prosto z piekarnika parzą w palce, to i tak mnie to nie powstrzymuje. Uwielbiam ciepłe pieczywo. Posmarowane tylko odrobiną masła. Jednym z pyszniejszych wypieków była na pewno ciabatta, więc tym razem padło na foccacię. Oczywiście nie wyrosła tak ładnie, jak powinna - po rozciągnięciu już nie chciała się podnieść. Podejrzewam, że ją przewiało. Mimo wszystko była pyszna, przypomina trochę ciasto na pizzę, jest chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku. Pyszna bez niczego więcej.
PEŁNOZIARNISTA FOCCACIA
300 g maki pełnoziarnistej (u mnie 3 zboża)
200 ml ciepłej wody
1 łyżeczka drożdży instant
50 ml oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli morskiej
1 płaska łyżeczka cukru
pomidorki koktajlowe
2 łyżki posiekanej świeżej bazylii
pieprz

W misce mieszamy ciepłą wodę (nie może być gorąca) z drożdżami i cukrem. Odstawiamy na około 15 minut w ciepłym, nieprzewiewnym miejscu - powinno się spienić. Dodajemy 25 ml oliwy z oliwek, sól i mąkę. Zagniatamy ciasto - powinno być miękkie i elastyczne, wraz zagniataniem coraz bardziej "odchodzić od ręki". Formujemy kulę, wkładamy ją do miski, smarujemy oliwą z oliwek. Miskę zawijamy folią spożywczą i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość. 

Po wyrośnięciu przekładamy ciasto na blachę wyłożoną papierem lub silikonową matę. Rozciągamy je palcami. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy - w tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. W miseczce mieszamy: 25 ml oliwy z dwoma łyżkami wody, solą morską i pieprzem. Polewamy ciasto, posypujemy posiekaną bazylią i układamy przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe, wciskając je w ciasto.

Foccacię pieczemy przez około 20 minut - na ładny, złoty kolor. Najpyszniejsza jest na ciepło, zaraz po upieczeniu.
Ja podzieliłam foccacię na 8 części. Każda ma około 160 kcal.

niedziela, 12 maja 2013

Filet z soli na puree z groszku.

Kolejny pomysł na pyszny i zdrowy obiad. Zamiast ryby możecie użyć również kurczaka - z puree z groszku wszystko smakuje pysznie :)
FILET Z SOLI NA PUREE Z GROSZKU
Z PIECZARKAMI I RYŻEM
150 g filetu z soli
sól morska
świeżo mielony pieprz
czosnek granulowany

Filet z soli oprószamy solą, pieprzem i czosnkiem granulowanym. Smażymy na patelni z obu stron po około 3 minuty.

100 g zielonego groszku mrożonego
1 ząbek czosnku
5 g masła
3 łyżki mleka

Groszek gotujemy w osolonym wrzątku. Odcedzamy, miksujemy blenderem z mlekiem, masłem, posiekanym ząbkiem czosnku, solą i pieprzem.

4 pieczarki
5 g masła
sól morska

Pieczarkom wycinamy nóżki, możemy również obrać kapelusze. Do środka każdej wkładamy odrobinkę masła. Pieczemy w piekarniku przez 15 minut lub smażymy na patelni pod przykrywką na małym ogniu.

Rybę (135 kcal) podajemy na puree z groszku (122 kcal) z ugotowanym ryżem basmati (40 g - 137 kcal), pieczarkami (50 kcal) i rzodkiewkami (10 kcal). Całość ma 450 kcal.

sobota, 11 maja 2013

Test maty silikonowej Lekue od Rossi.pl

W ramach współpracy ze sklepem internetowym Rossi.pl dostałam od nich do przetestowania matę silikonową Lekue i dzisiaj chciałabym się podzielić z Wami moją recenzją. Mam nadzieję, że przynajmniej dla niektórych okaże się przydatna :)
Nigdy nie rozumiałam czemu akcesoria silikonowe do pieczenia mają tak skrajne ceny. Można kupić tortownicę za 20 zł albo za 120 zł. Dodatkowo od ich zakupu odstraszały mnie przeczytane opinie w internecie - mnóstwo ludzi pisze, że formy silikonowe śmierdzą przy pieczeniu, przez co jedzenie przesiąka chemicznym zapachem. Teraz wiem, ze najwyraźniej tutaj "pies pogrzebany". Mam jedną tanią formę silikonową i faktycznie przy pieczeniu wydziela mało przyjemny zapach, dlatego leży raczej nieużywana. Mata od Rossi.pl to pierwsze silikonowe "akcesorium" z wyższej półki w mojej kuchni - i muszę przyznać, że widzę (a raczej czuję) różnicę.
Dla mnie jednym z największych plusów jest to, że mata jest absolutnie bezzapachowa.  Mimo pieczenia w 220 stopniach, nie wydzielała żadnego zapachu. Nie jestem pewna, jednak myślę, że cenę może warunkować jakość użytego materiału. 
Drugim w kolejności plusem jest wielkość i elastyczność. Mam bardzo małą kuchnię i równie bardzo zagracone szafki. Planowałam zakup stolnicy, jednak po prostu nie mam na nią miejsce. A zdrapywanie resztek ciasta z blatów to istna katorga. Mata służyła mi więc również jako stolnica - niewielka, ale bardzo wygodna i jak dla mnie - wystarczająca. Świetnie sprawdził się też wyższy rant na brzegach, dzięki któremu mąka nie rozsypywała się poza matę. Silikonowa mata zajmuje też naprawdę mało miejsca. Wystarczy zwinąć ją w rulon i wcisnąć do szafki między garnki a tortownice - sprawdzone, nie odkształca się!
Dzięki rantowi mata jest również wygodniejsza do przenoszenia. Jednak niektóre rzeczy ciężko jest przenieść, więc dla wygody kładę matę od razu na kratce do pieczenia - grubość jest wystarczająca aby to, co pieczemy nie było pofalowane, ale mogłaby być nieco grubsza, aby można było łatwo wszystko przenieść. Jednak i tak mata jest grubsza niż te, które oglądałam w markecie, a rant dodatkowo ją nieco usztywnia.
Do tej pory na macie przygotowałam bajgle, foccacię, ciastka. Świetnie na pewno nada się również do lżejszej wersji placków warzywnych, które zazwyczaj smaży się na tłuszczu - przygotowując je na silikonowej macie bez tłuszczy znacznie zmniejszymy ich kaloryczność
Mata Lekue ma długość 40 cm, szerokość 30 cm i wysokość 1,5 cm. Materiał: 100% silikon platinum. Cena: 99 zł. Posiada 2 letnią gwarancję od producenta. Do kupienia w sklepie internetowym Rossi.pl

piątek, 10 maja 2013

Domowe pesto z liści botwinki i rzodkiewki.

Przy okazji ostatniego postu niedzielnego z pomysłem na obiad, pytaliście mnie o to, jak przygotowuję pesto. Oto mój przepis, który można dowolnie modyfikować - można użyć tylko jednego rodzaju liści, słonecznik można zamienić na orzeszki piniowe, pestki dyni lub nerkowce. Zależnie od tego na co mamy ochotę lub od tego, jakie składniki mamy akurat dostępne. Pamiętajmy jednak, że liście muszą być świeże i dokładnie umyte - aby pesto nie zgrzytało nam w zębach.
PESTO Z BOTWINKI I RZODKIEWKI
1 pęczek botwinki
garść liści rzodkiewki
garść liści bazylii
1 czubata łyżka startego parmezanu
2 łyżki nasion słonecznika
3 łyżki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
sól morska
świeżo mielony pieprz


Odrywamy same liście (bez łodyżek) i dokładnie je myjemy. Siekamy je i wkładamy do miski.  Czosnek siekamy drobno. Na suchej patelni prażymy słonecznik. Wszystkie składniki wkładamy do miski i miksujemy blenderem - ja zawsze to robię blenderem ręcznym, w kielichowym jest to trudne. Miksujemy na gładką pastę, doprawiamy do smaku. Pesto przekładamy do słoiczka i zalewamy odrobiną oliwy tak, aby przykryła pastę. Przechowujemy w lodówce.

środa, 8 maja 2013

Sałatka z zielonymi szparagami i jajkiem.

Obsesja szparagowa znowu się zaczęła. Aż sama się dziwię, że odkryłam je dopiero w zeszłym roku - od tamtej pory są jednym z moich ulubionych warzyw. Pyszne w każdej postaci - na pizzy, w risotto czy w tarcie. Grillowane, duszone, pieczone czy gotowane - uwielbiam je wszystkie. Dzisiaj mam dla Was pyszną sałatkę ze szparagami, kurczakiem i jajkiem. Odkąd odkryłam jak świetnie spisuje się ugotowane jajko w sałatce - bardzo często wykorzystuję ten trik. Jajko świetnie zastępuje sos. Sałatka jest szybka, jednak wymaga przygotowania kilku składników w tym samym czasie. Polecam - jest pyszna, sycąca i zdrowa.
SAŁATKA Z ZIELONYMI SZPARAGAMI
przepis na 1 porcję
8 szparagów
150 g mięsa z piersi kurczaka
1 jajko
50 g makaronu pełnoziarnistego
2 suszone pomidory
4 pomidorki koktajlowe
1 łyżeczka masła klarowanego


Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. W tym samym czasie kroimy mięso z kurczaka w kostkę, oprószamy je solą, pieprzem i dowolnymi ziołami (u mnie prowansalskie), po czym smażymy mięso na patelni. Jajko możemy przygotować na dwa sposoby - albo po prostu ugotować je na miękko (wkładamy do wrzątku i gotujemy 4 minuty), albo w koszulce (wbijamy jajko do szklanki, po czym przelewamy na wrzątek z octem). Szparagom odłamujemy zdrewniałe końcówki, myjemy i kroimy na kilkucentymetrowe kawałki - główki odkładamy osobno. Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy nóżki szparagów i smażymy je często mieszając przez 3 minuty. Po tym czasie dorzucamy główki, oprószamy szparagi solą i smażymy następne 2-3 minuty. W miseczce układamy: makaron, kurczaka, pokrojone w paski pomidory suszone, pokrojone na ćwiartki pomidorki koktajlowe, szparagi. Na wierzch kładziemy jajko i od razu pałaszujemy :)

poniedziałek, 6 maja 2013

Lekka, odchudzona szarlotka owsiana

Może nie jest to wiosenne ciasto. Prażone na patelni jabłka, cynamon, kruszonka - przywodzą na myśl raczej jesienne lub zimowe wieczory, a nie te cieplejsze, wiosenne. Jednak mieliśmy tak ogromną ochotę na szarlotkę, że nie przeszkodził nam nawet brak kwaskowatych jabłek. Użyłam słodszych, dzięki czemu pominęłam dodatek cukru w musie jabłkowym. Opierałam się na moim zeszłorocznym przepisie na szarlotkę, ale starałam się go jeszcze trochę uzdrowić i odchudzić. Ciasto wyszło tak samo pyszne, jak wtedy!
LEKKA SZARLOTKA OWSIANA
przepis na tortownicę 24 cm
Na mus:
1,5 kg jabłek kwaskowatych
2 łyżki brązowego cukru
miąższ z jednej laski wanilii
cynamon w ilości dowolnej
szczypta kardamonu

Jabłka obieramy, wycinamy gniazda nasienne, kroimy w plasterki. Wrzucamy na patelnię i zalewamy szklanką wody. Mieszamy często i dusimy do uzyskania gładkiego musu. Możliwe, że trzeba w trakcie podlać dodatkową wodą, żeby jabłka nie przywierały i się nie przypaliły. U mnie zajęło to około 45 minut. W połowie dodajemy przyprawy i cukier.

Na spód:
1 szklanka płatków owsianych
1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
1/2 szklanki otrębów pszennych
1/4 szklanki brązowego cukru lub słodzidło (u mnie Stevia)
80 g masła
2 czubate łyżki masła orzechowego
szczypta soli
1 łyżka ekstraktu waniliowego
3 łyżki wody

Płatki i otręby mielimy lub wrzucamy do blendera i chwilę miksujemy. Masło zwykłe i orzechowe rozpuszczamy (na przykład w kąpieli wodnej) i odstawiamy do przestygnięcia. W misce mieszamy mąki, zmielone płatki i otręby i cukier. Dodajemy wodę, rozpuszczone masła, ekstrakt i wodę i mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Wyłożoną papierem tortownicę (u mnie 24 cm) wylepiamy ciastem spód i boki i nakłuwamy widelcem w kilku miejscach. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 15 minut (aż zacznie się lekko rumienić).

Na kruszonkę:
1 szklanka płatków owsianych
1/2 szklanki otrębów owsianych
50 g miękkiego masła
1/4 szklanki brązowego cukru
cynamon

W tym samym czasie, gdy podpiekamy spód szarlotki w piekarniku - szykujemy kruszonkę. Wszystkie składniki umieszczamy w misce i rozcieramy je palcami. 

Na podpieczony spód wykładamy równomiernie jabłka i posypujemy kruszonką. Pieczemy około 40 minut do zarumienienia kruszonki - uwaga by nie przypalić płatków. Wystudzić przed podaniem - najlepiej schować na całą noc do lodówki.

niedziela, 5 maja 2013

Kurczak grillowany, makaron z pesto i...

Obiad powstał z przypadku - to, co akurat było  w szafkach i lodówce, a wyszedł tak fantastyczny obiad, że został już powtórzony kilkakrotnie. Idealny zestaw - pyszny, kolorowy, sycący i zdrowy.
GRILLOWANY KURCZAK
MAKARON Z PESTO
WARZYWA
180 g filetu z kurczaka
czosnek granulowany
przyprawa do kurczaka
sól morska
pieprz 

Pierś z kurczaka rozbijamy (szczególnie w grubszej części), aby smażył się równo. Oprószamy go solą, pieprzem, czosnkiem granulowanym i dowolnymi przyprawami. Odstawiamy na piętnaście minut. Następnie grillujemy kurczaka na patelni grillowej z obu stron, na ładny złoty kolor.

50 g makaronu pełnoziarnistego
1 łyżeczka pesto z bazylii (15 g)
1/2 łyżeczki oliwy z oliwek

Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Po ugotowaniu odcedzamy, przekładamy do miski i mieszamy z pesto i oliwą. Można dodatkowo doprawić czosnkiem, pieprzem czy ziołami.

Jako dodatki: 6 pomidorków koktajlowych i 200 g brokuła (krótko gotujemy w osolonej wodzie). Kaloryczność całej porcji to około 460 kcal.