piątek, 10 maja 2013

Domowe pesto z liści botwinki i rzodkiewki.

Przy okazji ostatniego postu niedzielnego z pomysłem na obiad, pytaliście mnie o to, jak przygotowuję pesto. Oto mój przepis, który można dowolnie modyfikować - można użyć tylko jednego rodzaju liści, słonecznik można zamienić na orzeszki piniowe, pestki dyni lub nerkowce. Zależnie od tego na co mamy ochotę lub od tego, jakie składniki mamy akurat dostępne. Pamiętajmy jednak, że liście muszą być świeże i dokładnie umyte - aby pesto nie zgrzytało nam w zębach.
PESTO Z BOTWINKI I RZODKIEWKI
1 pęczek botwinki
garść liści rzodkiewki
garść liści bazylii
1 czubata łyżka startego parmezanu
2 łyżki nasion słonecznika
3 łyżki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
sól morska
świeżo mielony pieprz


Odrywamy same liście (bez łodyżek) i dokładnie je myjemy. Siekamy je i wkładamy do miski.  Czosnek siekamy drobno. Na suchej patelni prażymy słonecznik. Wszystkie składniki wkładamy do miski i miksujemy blenderem - ja zawsze to robię blenderem ręcznym, w kielichowym jest to trudne. Miksujemy na gładką pastę, doprawiamy do smaku. Pesto przekładamy do słoiczka i zalewamy odrobiną oliwy tak, aby przykryła pastę. Przechowujemy w lodówce.

26 komentarzy:

  1. Uwielbiam botwinkę, takie pesto musi być wyśmienite :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa smaku bo z takim pesto się jeszcze nigdy nie spotkałam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudny kolor, ciekawa jestem jego smaku!

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo mnie ciekawi jak to smakuje! Zapowiada się super :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie! Podoba mi sie takie inne, domowe pesto :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo podobnie robię pesto. Najfajniejsze jest to, że można je robić z wszystkiego zielonego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale jak to liście rzodkiewki... to można je jeść? ja zawsze odkrawam rzodkiewki, a liście wyrzucam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, można je jeść :)

      Usuń
    2. Też mnie to zaskoczyło... Spróbujemy :)
      Pozdrawiam, Ewelina

      Usuń
  8. Super pomysł! Muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  9. wow!!! :) kradne pomysł !!! :D i jutro bede miała cudowny obiadek w przerwie między zajęciami tanecznymi !!! Dziękuję ! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. ubóstwiam pesto ! może spróbuję zrobić to Twoje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. A masz przepisy na inne pesto? :)
    Pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam we wstępie - w oparciu o ten prtzepis można robić inne wersje - klasyczne z bazylią na przykład i orzeszkami piniowymi.

      Usuń
  12. ciekawy pomysł:) a skoro masz taki oryginalny sposób na składniki do pesto, to może masz też jakieś ciekawe propozycje na dodawanie go do dań? (oczywiście poza tradycyjnym makaronem z pesto)

    Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje ulubione połączenie to makaron z pesto i pomidorkami koktajlowymi.
      Uwielbiam też filet z kurczaka posmarowany pesto.

      Usuń
    2. Oj przepraszam, umknęło mi. A myślisz, że ze szpinakiem i np. słonecznikiem będzie smaczne?

      Usuń
    3. Myślę, że brzmi całkiem nieźle :)

      Usuń
  13. Mniam, musze to zrobic :)


    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne połączenie smaków, wypróbowałabym je z makaronem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam wariację na temat pesto :) Bardzo fajny przepis.

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi świetnie, uwielbiam botwinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak długo takie pesto można przechowywać w lodówce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dobrze zalejemy je oliwą i będziemy o tym pamiętać po każdym użyciu - to bardzo długo.

      Usuń
  18. ktos publikuje na tej stronie Twoj post http://wiedzma60-kuchnia5przemian.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. wlasnie zrobilam pesto z lisci rzozdkiewki i szpinaku a zapomnialam ze mam tez w lodowce botwinke... bez sera, z prazonym slonecznkiem PYCHA! i troche skropione cytryna. Polecam, fantastyczne rzeczy mozna wyczarowac, dzieki za pomysl!

    OdpowiedzUsuń