niedziela, 30 listopada 2014

Jak przetrwać zimę? Baz chandry i dodatkowych kilogramów!

Temperatura spada poniżej zera. Dni są krótkie, zmrok zapada wczesnym popołudniem. Jak przetrwać te okropnie długie miesiące? Jak nie dać się wpędzić w chandrę? Jak nie przytyć? Dzisiaj mam dla Was kilka moich sprawdzonych sposobów, które rozjaśniają każdy dzień i nie dają popaść w zimowy marazm.
Ważną rzeczą jest ruch - dla mnie najlepiej sprawdzi się basen lub siłownia. Do tego obowiązkowo łyżwy - bez nich dla mnie nie ma zimy! Ale nawet  spacery dużo Wam dadzą - wystarczy ciepło się ubrać (na cebulkę!) i ruszyć przed siebie - szczególnie polecam, gdy jest lekki mróz i dużo śniegu dookoła. Ale wybierzcie to, co lubicie. Może narty? Snowboard? Joga? Fitness?
Podstawą każdego dnia są dla mnie ciepłe ubrania. Domowe głównie! Ciepłe, milusie kapcie, puchaty, gruby szlafrok - bez tego zimy nie przeżyję! Oczywiście, gdy wychodzimy z domu, nie ruszamy się bez szalików, czapek, rekawiczek i ciepłych kurtek - ale to chyba oczywista oczywistość!
Kolejna podstawa to napoje - gdy jest zimno, nie bardzo mi idzie picie wody. Dlatego koniecznością są herbaty (głównie zielona, czerwona, biała). Jak kawa to najlepiej z odrobiną cynamonu lub od czasu do czasu pyszna piernikowo-dyniowa kawowa wariacja. Czasem zamarzy mi się czekolada na gorąco - oczywiście w domowej, lżejszej wersji. Mimo, że zimny - świetnie rozgrzeje też czekoladowy koktajl z dodatkiem chili. Niezbędny oczywiście jest imbirowy napój na podniesienie odporności, a gdy chcemy spędzić wieczór przy szklaneczce alkoholu - proponuję grzane czerwone lub białe wino. Dlatego też pamiętajmy o rozgrzewających przyprawach na każdym kroku!
Dla mnie jednak najważniejszą rzeczą jest: nie ruszamy się z domu bez śniadania! Rozgrzewajacego, dającego energię na kilka godzin. Najlepiej sprawdzi się oczywiście owsianka. Możemy ją przygotować z różnych rodzajów płatków, a nawet kasz (ale o tym niżej). Przepisów na owsianki znajdziecie na moim blogu od groma - inspirujcie się, bawcie się nimi - owsianki to niesamowicie wdzięczny temat do eksperymentów. Zajrzyjcie do kategorii owsiankowo!
  
Kasze! O nich można by mówić godzinami - kocham je najmocniej właśnie w sezonie jesienno-zimowym. Rozgrzewają (królowa - jaglana!), sycą, dostarczają wielu witamin i składników odżywczych. Idealnie sprawdzą się w roli śniadań i obiadów, są niezastąpionym składnikiem lunchboxów, obok makaronu i ryżu. Uniwersalne - bo przepyszne i na słodko (na przykład mus jaglany czy jabłkowe crumble z quinoa) oraz na słono (kasza bulgur z pieczonymi warzywami? lub może zapiekana kasza gryczana z kurczakiem?). Po więcej inspiracji zajrzyjcie do kategorii kasza.
Ostatnia porada dotyczy bardziej ducha niż ciała. Otaczajcie się ciepłymi przedmiotami - to też rozgrzewa! Ja uwielbiam wełniane elementy we wnętrzu - dekoracyjne poduszki, ocieplacze na kubki, dekoracyjne pierdółki. Zajrzyjcie na moje aukcje na allegro - tam znajdziecie trochę takich cudeniek :)

środa, 26 listopada 2014

Zimowa sałatka z soczewicą i jajkiem.

Zimą sałatki niezbyt często goszczą na moim talerzu. Gdy temperatura znacznie spada zawsze chce mi się coś ciepłego, rozgrzewajacego i sycącego - wtedy sałatki, niestety, zupełnie mi tego nie zapewniają. Dlatego też zaczęłam przygotowywać zimowe odpowiedniki sałatek. Z gotowanych warzyw, z dodatkiem strączków lub ziemniaków, ryżu czy makaronu. Dzisiaj mam dla Was przepis na pyszną sałatkę z wykorzystaniem czarnej soczewicy beluga, z jajkiem i czipsami z szynki parmeńskiej. Taka sałatka z pewnością Was nasyci i rozgrzeje.
SAŁATKA Z SOCZEWICĄ I JAJKIEM
przepis na 2 porcje
120 g czarnej soczewicy
4-6 plasterków szynki parmeńskiej
2 jajka
200 g fasolki szparagowej
10 pomidorków cherry
1 łyżka oliwy
1 ząbek czosnku
sól morska
świeżo mielony pieprz

dressing:
1,5 łyżki musztardy sarepskiej
1 łyżka octu
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka mleka
świeżo mielony pieprz

Soczewicę gotujemy według instrukcji na opakowaniu (można ją wcześniej namoczyć przez noc, jednak nie jest to konieczne). Jajka gotujemy na twardo lub półtwardo (ja wkładam je do wrzącej wody i gotuję 7-8 minut). Fasolkę krótko gotujemy, a następnie odcedzamy i natychmiast schładzamy w lodowatej wodzie. Szynkę parmeńską rozkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zapiekamy przez około 5-6 minut w 200 stopniach, aby otrzymać czipsy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę i wrzucamy przekrojone na połówki pomidorki cherry. Smażymy je często mieszając przez 2 minuty, po tym czasie dodajemy posiekany ząbek czosnku i fasolkę, po kolejnych dwóch minutach ugotowaną soczewicę. Smażymy chwilę, aby wszystkie składniki były ciepłe. Przekładamy na talerze, posypujemy czipsami z szynki parmeńskiej i rozkładamy przekrojone na ćwiartki jajka. Polewamy dressingiem (wystarczy dokładnie wymieszać wszystkie składniki).

piątek, 21 listopada 2014

Chińszczyzna wege z Newellą.

Ostatnio sporo w mojej kuchni potraw w stylu azjatyckim. Pewnie dlatego, że zima zbliża się dużymi krokami, dni są krótkie i zimne, a azjatyckie przyprawy świetnie rozgrzewają organizm. Zazwyczaj przygotowuję chińszczyznę z kurczakiem, jednak tym razem postanowiłam wykorzystać testowaną przeze mnie Newellę. Ostatnio pokazywałam Wam pomysł na słodki koktajl proteinowy z jej wykorzystaniem, a dzisiaj mam przepis na Newellę w słonym, obiadowym wydaniu. 
CHIŃSZCZYZNA Z NEWELLĄ
przepis na 1 porcję
50 g makaronu soba
100 g Newelli
150 g mieszanki chińskiej
łyżka oleju sezamowego
1,5 cm imbiru
sok z 1/2 limonki
szczypta cynamonu
odrobina czarnego sezamu
kolendra
pieprz 
sól 

marynata do Newelli:
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka oleju sezamowego
2 cm świeżego imbiru
pieprz


Newellę możemy zamarynować nawet dzień wcześniej - dzięki temu będzie miała więcej smaku. Kroimy ją w kostkę, mieszamy z sosem sojowym, olejem sezamowym, pieprzem i posiekanym imbirem (możemy ewentualnie użyć sproszkowanego). Zawijamy lub zamykamy w pudełku na żywność i trzymamy w lodówce. 

Makaron gotujemy al dente w osolonej wodzie. Odcedzamy. Na patelni (najlepiej w woku) ropzgrzewamy olej sezamowy. Wrzucamy warzywa, doprawiamy solą, pieprzem, wrzucamy szczyptę cynamonu, dodajemy posiekany imbir, posiekane liście kolendry. Smażymy mieszając przez 3-4 minuty. Dodajemy zamarynowaną Newellę, sok z limonki i smażymy przez chwilę. Dodajemy ugotowany makaron i smażymy wszystko 2 minuty. Po przełożeniu na talerz posypujemy czarnym sezamem i listkami kolendry.

środa, 19 listopada 2014

Krokiety z brokuła i ryżu (kotlety).

Kotlety warzywne są świetną alternatywą dla tych mięsnych. Pole do popisu jest spore - kalafiory, bataty, cukinia, dynia no i właśnie brokuły. Dzisiaj mam dla Was krokiety brokułowo-ryżowe. Świetnie sprawdzą się jako przekąska, jak i jako danie główne - podane na przykład z sałatką. Najlepiej jest użyć kleistego ryżu - ja użyłam zwykłego i ryżu do sushi.
KROKIETY Z BROKUŁA I RYŻU
(około 16 szt)
1 duży brokuł
150 g ryżu
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 jajko
50 g startej mozzarelli
1 łyżka masła lub oleju do smażenia 
świeżo mielony pieprz
czosnek granulowany
otręby do obtoczenia
odrobina oleju do smażenia

Ryż gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy, przekładamy do miski. W osolonej wodzie gotujemy podzielonego na różyczki brokuła do miękkości. Przekładamy do miski z ryżem. Na maśle szklimy pokrojoną w drobną kostkę cebulę, na minutę przed końcem dodajemy czosnek, mieszamy i odstawiamy do przestygnięcia. Dodajemy do ugotowanego ryżu i brokułów. Mieszamy wszystko, rozgniatamy tłuczkiem do ziemniaków, dodajemy posiekaną lub startą mozzarellę i jajko. Mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem, czosnkiem granulowanym do smaku. W dłoniach formujemy kotlety, obtaczamy w otrębach (użyłam orkiszowych) i smażymy je z każdej strony. Najlepiej po obsmażeniu zapiec je dodatkowo w piekarniku (180 stopni, do 10 minut). U mnie podane są z sosem czosnkowym.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Płatki jaglane z gruszką w imbirze.

Płatki jaglane kupiłam już dawno temu, jednak zazwyczaj zostawałam przy kaszy. Jednak jak jest z kaszą - wiadomo -  gotowanie jednak zajmuje trochę czasu. Płatki jaglane dlatego są świetną alternatywą śniadaniową. Ich przygotowanie zajmuje dokładnie tyle samo czasu, co przygotowanie płatków owsianych. Dodatkowo są mega zdrowe i bezglutenowe.
JAGLANKA Z GRUSZKĄ W IMBIRZE
przepis na 1 porcję
4 łyżki płatków jaglanych
1 szklanka mleka
1/2 gruszki
2-3 morele suszone
1,5 cm świeżego imbiru (lub sproszkowany)
łyżka orzechów laskowych
łyżeczka syropu z agawy lub kilka kropli Stevii
1/2 szklanki soku jabłkowego
sok z cytryny


Pokrojoną gruszkę gotujemy w soku jabłkowym z sokiem cytryny i imbirem. Możemy użyć pokrojonego w plasterki świeżego imbiru lub ewentualnie imbiru sproszkowanego, jednak wtedy dodajemy dosłownie dwie szczypty. Można też dodać odrobinę białego wina lub innego  alkoholu (łyżeczkę), wtedy gruszki bedą jeszcze pyszniejsze. Gotujemy, aż gruszka będzie miękka - około 5-7 minut (w zależności od tego, jak dojrzały mamy owoc). W garnuszku podgrzewamy mleko, do ciepłego dodajemy płatki jaglane, słodzimy i gotujemy, aż całość zgęstnieje. Odstawiamy na chwilę do przestygnięcia, przekładamy na talerz. Wykładamy na płatki odcedzone gruszki, posypujemy posiekanymi orzechami i pokrojonymi ww paski suszonymi morelami.

czwartek, 13 listopada 2014

Koktajl białkowy (proteinowy) z Newellą.

Kilka dni temu prezentowałam Wam na blogu nowy, mocno rewolucyjny produkt - Newellę, otrzymywaną z białek jaj kurzych. Dzisiaj mam dla Was pierwszy przepis z jej wykorzystaniem. Dzieki temu, że jest ona praktycznie bezsmakowa świetnie sprawdzi się zarówno w daniach słonych, jak i słodkich. Postanowiłam przygotować koktajl proteinowy z Newellą, jako alternatywą dla odżywek białkowych czy korzystania z nabiału. Newella nie zawiera ani laktozy, ani glutenu - co może być dużym atutem dla alergików i osób na różnych dietach.
KOKTAJL BIAŁKOWY NEWELLA
przepis na 1 porcję
100 g Newelli
1 mały banan
1 kiwi
1,5 szklanki mleka krowiego lub roślinnego


Newellę kroimy w kostkę, banana w plasterki, kiwi obieramy i kroimy na kawałki. Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze, zalewamy mlekiem (lub mlekiem z wodą) i dokładnie, długo miksujemy. Dzięki bananowi kokrajl jest słodki, jednak jeśli chcemy dodatkowo możemy go osłodzić miodem, syropem z agawy lub Stevią.

piątek, 7 listopada 2014

Sałatka z serem pleśniowym i kiełkami.

Wczoraj na blogu pojawił się przepis na fantastyczny dressing do sałatek z awokado. Dzisiaj mam dla Was propozycję przepysznej sałatki z jego wykorzystaniem. Dressing był jej idealnym dopełnieniem, ale oczywiście - jak to w sałatkach - można kombinować do woli, wszystkie kombinacje są dopuszczalne.
SAŁATKA Z SEREM PLEŚNIOWYM
przepis na 2 porcje
duża garść szpinaku
duża garść roszponki
2 pomidory
1/2 czerwonej cebuli
3 łyżki pestek dyni i słonecznika
kiełki rzodkiewki
100-150 g sera pleśniowego lazur
czosnek suszony granulowany
dressing z awokado


Pestki prażymy na suchej patelni z dodatkiem odrobiny soli i czosnku granulowanego. W misce mieszamy szpinak, roszponkę i kiełki. Przekładamy na talerze. Rozkładamy pokrojone w ósemki pomidory oraz pokrojoną w piórka cebulę. Na wierzchu układamy porwany lub pokrojony ser pleśniowy. Polewamy dressingiem i posypujemy uprażonymi kiełkami.

czwartek, 6 listopada 2014

Dressing z awokado do sałatek.

Dzisiaj mam dla Was przepis na chyba najpyszniejszy dressing do sałatek, jaki udało mi się zrobić. Jest kremowy i ma dosyć intensywny smak, który doskonale komponuje się z warzywami. Sprawdzi się przy wielu różnych kompozycjach - moja propozycja na przepyszną sałatkę - już jutro na blogu :)
DRESSING Z AWOKADO
przepis na około 3 porcje
1/2 awokado
1 zółtko
oliwa z oliwek (kilka łyżek)
3 łyżki wody
1 ząbek czosnku
łyżka listków szałwii
odrobina soku z cytryny
sól morska
świeżo mielony pieprz


W blenderze umieszczamy pokrojony w plasterki czosnek, porwane listki szałwii, miąższ z awokado (musi być dojrzałe), żółtko, wodę i część oliwy. Wstępnie miksujemy. Oliwę dolewamy stopniowo. Dodajemy sok z cytryny, sól i pieprz. Miksujemy na gładki sos, oliwe dolewając do uzyskania pożądanej konsystencji, doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Newella - rewolucyjny produkt w diecie.

Gdy dostałam propozycję przetestowania nowo wprowadzanego na rynek produktu Newella - nie wahałam się ani przez chwilę. Produkt ten zaciekawił mnie, a opis skusił do wypróbowania. Newella to naturalny produkt z białka kurzego. Białko jaja w niemal 90% składa się z wody. Reszta natomiast to cenne aminokwasy. Białko jaja jest białkiem charakteryzującym się wysoką wartością biologiczną. Zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy egzogenne, czyli takie, których organizm ludzki nie wytwarza. Newella w 94% składa się z białek jaj kurzych, w składzie znajdziemy jeszcze tylko wodę i sól. Jest pożywna i dietetyczna. Pod względem zawartości białka odpowiada mięsu drobiowemu lecz jednocześnie praktycznie nie zawiera tłuszczu, cukru ani cholesterolu. Dostarcza wysokiej jakości kalorii i jest lekkostrawna. Nie zawiera laktozy ani glutenu. Stanowi świetne uzupełnienie białka w wegetariańskiej diecie.
Wyglądem Newella przypomina ser lub tofu. Jest praktycznie bez smaku, ma lekko słonawy posmak i aromat białka (za którym osobiście nie przepadam), jednak nie są one wyczuwalne w przygotowanej potrawie. Dlatego świetnie nadaje się zarówno do dań słodkich i słonych. Można ją spożywać na "surowo" lub po obróbce cieplnej.

Jest to świetny produkt, gdy stawiamy na naturalną żywność, a chcemy zwiększyć ilość spożywanego białka. Jest to białko w najczystszej postaci, nie zawiera konserwantów, sztucznych barwników ani aromatów. Sprawdzi się nie tylko w diecie redukcyjnej, ale również przy prowadzeniu zdrowego stylu życia i racjonalnym żywieniu.

Newellę znajdziecie w sklepach Tesco. W najbliższym czasie znajdziecie na blogu kilka przepisów z jej wykorzystaniem.

niedziela, 2 listopada 2014

Chińszczyzna z sosem orzechowym.

Chińszczyznę przygotowuję w domu bardzo często, jest jednym z moich "pewniaków" - dań szybkich, pysznych i sycących. Jak zwykle przygotowałam ją z moim ulubionym ryżem basmati oraz - tym razem - w towarzystwie aksamitnego sosu orzechowego z masła z nerkowców. Możecie również użyć zwykłego masła z orzechów arachidowych.
CHIŃSZCZYZNA Z SOSEM ORZECHOWYM
przepis na 2 porcje
120-150 g ryżu basmati
200-300 g piersi z kurczaka lub tofu (wersja wege)
1 opakowanie mieszanki chińskiej
1/2 opakowania kiełków stir-fry
2 łyżki oleju arachidowego (lub innego)
2 cm korzenia imbiru
1 szklanka mleka
3 łyżeczki sosu sojowego
sól morska
świeżo mielony pieprz
szczypta cynamonu
szczypta kardamonu
czosnek suszony granulowany

Kurczaka kroimy w kostkę i marynujemy w łyżeczce sosu sojowego, soli, pieprzu i czosnku. W wersji wegetariańskiej, z tofu, postępujemy tak samo. Ryż basmati gotujemy według instrukcji na opakowaniu. Na patelni (najlepiej woku) rozgrzewamy olej. Wrzucamy kurczaka i smażymy często mieszając. Dodajemy warzywa, kiełki i posiekany drobno korzeń imbiru. Przyprawiamy solą, pieprzem, cynamonem i kardamonem. Smażymy około 7 minut, mieszając. Do garnuszka wlewamy mleko i dwie łyżeczki sosu sojowego. Podgrzewamy, dodajemy masło z nerkowców i mieszamy. Gotujemy chwilę na małym ogniu, mieszając trzepaczką, aż sos zgęstnieje. Na talerze wykładamy ryż basmati, kurczaka z warzywami i całość polewamy sosem.
Zapraszam również do konkursu Primaviki,  w którym są do wygrania naprawdę świetne nagrody.