Modne ostatnio zrobiło się azjatyckie jedzenie. Sama często chodzę na pyszną zupę Pho, a tym razem postanowiłam spróbować przygotować w domu jej wersję wegetariańską, z dodatkiem testowanej przeze mnie Newelli. Nie jest to orygianlan wersja, ale jest to zupa inspirowana Pho. Na pewno świetnie rozgrzeje w zimowe wieczory.
WIETNAMSKA ZUPA Z NEWELLĄprzepis na 4 porcje
2 l wody
2 cebule
4 ząbki czosnku
2 marchewki
2 pietruszki
4 cm świeżego imbiru
4 goździki
1 gwiazdka anyżu
5 cm laski cynamonu
200 g makaronu ryżowego
1 opakowanie Newelli wędzonej lub zwykłej
250 g mieszanki chińskiej
2 łyżki wakame
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu rybnego
2 łyżki kolendry
kawałek popryczki chili
szczypiorek lub dymka
1/2 cytryny lub limonki
sól morska
pieprz
Zaczynamy od przygotowania wywaru na zupę. Cynamon, anyż i goździki prażymy kilka minut na suchej patelni. W garnku układamy marchewki, pietruszki, obrane ząbki czosnku, opalone na palniku cebule i uprażone przyprawy. Zalewamy zimną wodą i gotujemy około dwie godziny (lub dłużej). Makaron ryżowy namaczamy w wodzie przez około 15 minut, odcedzamy. Wakame namaczamy w gorącej wodzie przez około pół godziny. Po ostudzeniu przelewamy wywar przez sito, kawałek marchewki możemy posiekać na drobniejsze kawałki i dodać do przecedzonego wywaru. Dodajemy sosy, mieszankę warzyw chińskich, odcedzone wakame, posiekaną papryczkę, posiekany szczypiorek (lub dymkę) i pokrojoną w kostkę Newellę. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku. Gotujemy około 8 minut, wrzucamy makaron, gotujemy przez kolejną minutę i wyłączamy gaz. Dodajemy sok z cytryny lub limonki i posypujemy kolendrą.
świetny przepis, uwielbiam makaron ryżowy, które rewelacyjnie sprawdza się w tego typu zupach :)
OdpowiedzUsuńSmacznie! :)
OdpowiedzUsuńzupa wygląda wspaniale, dobra odmiana po zalewie świątecznych przepisów.
OdpowiedzUsuńw pierwszym momencie myślałam, że to ryba! ale prezentuje się super <3
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy przepis :) trzeba będzie wypróbować w domu!
OdpowiedzUsuńSuper przepis, jak zwykle oryginalnie i smacznie, ale newella jest badziewnym produktem! lepiej samemu oddzielić sobie białko, a to coś smakuje okropnie, dosłownie jak jego opakowanie... ja się rozczarowałam i nie polecam
OdpowiedzUsuńDla mnie smakuje, jak tofu. W tych produktach chodzi o to, żeby były bezsmakowe i "łapały" smak potrawy. No i użyć Newelli można tam, gdzie raczej nie wrzucimy sobie po prostu oddzielonego białka :)
UsuńW jakim sklepie kupujesz składniki?
OdpowiedzUsuńJa na Internecie wyszukuję.
Usuńcudowny smak i wykonanie !!!
OdpowiedzUsuń