Kiedy pisze do Ciebie Aleksander Baron zapraszając na preotwarcie swojej nowej restauracji w Krakowie to pytasz tylko "o której mam być" i kupujesz bilety na pociąg.
Aleks i Agnieszka Kraszewska otworzyli właśnie Kapłony i Szczeżuje À La Carte Izaaka 7 na krakowskim Kazimierzu, w klimatycznej kamienicy. Swoją drogą - wspaniała nazwa, prawda? 😁
Wieczór zaczęliśmy od amuse bouche - móżdżka cielęcego w cieście z sosem tatarskim. Oczywiście w akompaniamencie wódki Chopin. Później na stół wjechały przystawki - śledź z przepisu pradziadka Aleksa, sum z jajkiem przepiórczym w galarecie, półgęsek i kacze języki w cynamonowym sosie (zjadłam chyba potrójną porcję, takie były pyszne!).
Następnie zaserwowano najlepsze flaki, jakie w życiu jadłam. Po warszawsku, znaczy z parmezanem. Do tego kwaśna śmietana ze świeżym imbirem. I ta śmietana totalnie zrobiła robotę 🖤
Następnym daniem wytrącono mi z ręki wigilijny argument "nie jem karpia bo nie lubię". Karp w sosie szarym, czyli piernikowym na szafranowym puree z dodatkiem ziołowego sosu i cytrusów tak mnie zachwycił, że nawet nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia! To najlepszy w całym moim życiu i jedyny karp, którego zjem z przyjemnością!Równie pyszny był gołąbek z kaczką i kaszą gryczaną z sosem na kaczym tłuszczu i śliwowicy. Ten kremowy sos będzie mi się śnił po nocach! Na deser wyborna kremówka szafranowa - była charakternym zwieńczeniem kolacji. Do dań podano destylaty Chopin - ziemniaczany, owsiany i kukurydziany. Ten owsiany był naprawdę genialny!Towarzystwo, klimat i jedzenie - wszystko było pierwszorzędne i uczyniły mój wieczór iście magicznym 🖤 Wspaniała ekipa, zachwycające jedzenie i cudowne miejsce - trzymam kciuki za sukces 😉Kapłony i Szczeżuje otworzyły się już 1 marca, ale nie liczcie na zrobienie rezerwacji na ostatnią chwilę. Ale koniecznie zaklepcie stolik na pierwszy wolny termin!