Jesień to dla mnie sezon na kasze - ostatnio głównie jest to jaglana i quinoa. Nic dziwnego, bo kasza jaglana ma między innymi właściwości rozgrzewające, a quinoa jest bogatym źródłem minerałów, których niedobór mógłby się odbić na naszym organizmie, szczególnie w okresie jesiennego przesilenia, kiedy wiele osób ma tendencję do chorowania. Aby oszczędzić czas gotuję większe porcje i dzielę je, aby później przygotować z nich różne dania. Kolejne smaki jesieni to jabłko i cynamon, czyli połączenie obowiązkowe. Do tego jogurt naturalny, kawa i poranek od razu staje się lepszy :)
PLACKI Z QUINOAprzepis na 1 porcję (około 420 kcal)
50 g quinoa
1 jajko
4 łyżki mleka
1/2 jabłka
2 łyżki mielonego siemienia lnianego
1 łyżeczka mąki (np. żytnia razowa)
1 łyżeczka zarodków pszennych
cynamon
kilka kropli Stevii
Komosę płuczemy na sitku pod bieżącą wodą. Przekładamy do garnka z grubym dnem i zalewamy 1/2 szklanki wody. Zagotowujemy, przykrywamy przykrywką i zmniejszamy gaz na mały i gotujemy, aż quinoa wchłonie całą wodę. Wyłączamy gaz. Można jeszcze odstawić na kilka minut pod przykrywką. Ostawiamy do wystudzenia, co jakiś czas mieszamy.
W misce mieszamy ugotowaną komosę z mlekiem, jajkiem, siemieniem lnianym, zarodkami pszennymi i mąką. Dodajemy starte na tarce jabłko i cynamon. Delikatnie dosładzamy - można użyć kilku kropli Stevii fluid, łyżeczki miodu lub słodzika. Masę odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie na rozgrzanej patelni smażymy placki - można w rękach ulepić kulki i je spłaszczyć lub wykładać łyżką i formować pożądany kształt na patelni.