Przyznam się Wam, że sernik lubię jeść, ale nie bardzo lubię go piec. Robi mi wielką nadzieję, gdy podglądam go w piekarniku - jest taki piękny, wyrośnięty, niemal wychodzi z tortownicy. Po wystudzeniu znacznie opada, marszczy się i wygląda już mniej atrakcyjnie. Mama mnie pociesza, że podobno "sernik zawsze opada".
Zauważyłam, że dużo zależy też od jakości sera, którego użyjemy. Najlepiej unikać tych gotowych serów na sernik, szczególnie tych tanich. Ja użyłam tego z Lidla i nie był to dobry wybór. Ser jest stanowczo zbyt wodnisty, sporo wyciekło przy pieczeniu. Jeśli mamy w domu maszynkę do mielenia, najlepiej kupić zwykły ser na wagę i samemu zmielić go dwa lub nawet trzy razy.
Pomimo tych wszystkich mankamentów sernik wyszedł pyszny (chociaż można by użyć więcej brzoskwiń, aby smak był bardziej wyczuwalny). Nawet mama pochwaliła, a jak sama mówi, "nie zachwyca się byle czym".
Korzystałam z przepisu na sernik z bloga Śladami Słodkiej Babeczki, wprowadzając swoje modyfikacje.
SERNIK BRZOSKWINIOWY NA OWSIANYM SPODZIE
1 kg sera mielonego
1 budyń waniliowy bez cukru (proszek)
40 kropli Stevii
1 łyżka ekstraktu waniliowego
4 łyżki śmietany 9-12%
4 jajka
2 łyżki skrobi/mąki kukurydzianej
duża puszka brzoskwiń
na spód:
75 g roztopionego masła
100 g ciasteczek owsianych
60 g płatków owsianych
Ciasteczka rozgniatamy w misce, mieszamy z płatkami owsianymi. Dodajemy rozpuszczone i przestudzone masło, mieszamy. Tortownicę o średnicy 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, boki smarujemy tłuszczem. Na dno wysypujemy ciasteczka i dokładnie je ugniatamy. Tortownicę wstawiamy do lodówki, a w tym czasie przygotowujemy masę serową.
Ser miksujmy ze śmietaną, słodzikiem, budyniem, mąką kukurydzianą i ekstraktem waniliowym. Dodajemy po jednym jajku, krótko miksując.
Połowę brzoskwiń kroimy w plasterki, a resztę miksujemy blenderem na mus. Plasterki rozkładamy na owsianym spodzie, pozostały mus dzielimy na dwie części: jedną dodajemy do masy serowej i łączymy (mikserem lub łyżką). Wylewamy masę serową na przygotowany spód. Na wierzchu robimy kleksy z pozostałego musu brzoskwiniowego i robimy "zawijasy" patyczkiem do szaszłyków lub wykałaczką.
Sernik wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i pieczemy przez około 1 godzinę 20 minut. Studzimy powoli, uchylając drzwi piekarnika. Wstawiamy na całą noc do lodówki.
uwielbiam serniki, a twój wygląda niebiańsko!
OdpowiedzUsuńmusiał być przepyszny! :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się w 100% gotowe sery w wiaderkach nie są takie dobre :/ ostatnio zrobiłam sernik z prawdziwego, tłustego sera - smak i zapach takiego sernika przebija tysiąckrotnie "gotowca" :)
wygląda pyszne :) ja uwielbiam serniki więc zawsze jest na stole gdy są święta i piekę z bardzo podobnego przepisu tylko zrezygnowałam ze spodu :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie. Serniki to w ogóle jedne z najpyszniejszych ciast. Również dzięki konsystencji i fakturze dobrze zmielonego serka.pozdrawiam! Mar
OdpowiedzUsuńMasę sernikową robię praktycznie tak samo :) Sernik na takim spodzie to całkiem dietetyczne niebo :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie :) A ser zawsze mielę sama, przynajmniej wiadomo, co jemy...
OdpowiedzUsuńten sernik wyglada cudnie ! stworzyłaś coś tak pysznego ,że zaśliniłam klawiaturę ;p mniam *.*
OdpowiedzUsuńZdecydowanie podoba mi się ten przepis. Cóż, serniki mają to do siebie. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo nawet jeśli odrobinę opadnie i pomarszczy się, to smak rekompensuje wszystko.
OdpowiedzUsuńJaki apetyczny! Na owsianym spodzie nie miałam okazji jeszcze próbować :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie odwrotnie: lubię robić - nie lubię jeść :). A Twój sernik wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńTen sernik wygląda obłędnie:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale! Cieszę się, że skorzystałaś z przepisu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Może i opadł, ale i tak wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńkocham serniki ;)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! bardzo podoba mi się ten spód owsiany i wierzch - ma taki ciekawy wzorek :)
OdpowiedzUsuńten sernik jest piękny! i w dodatku lekki, bez zbędnego tłuszczu ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńMam ma rację - sernik zawsze opadnie, nie ma rady. Taka już jego uroda :)
Sernik z brzoskwiniami, do tego z takim wykończeniem - to musiał być sukces :O
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę przygotować ten sernik na święta ;) jak mogę zastąpić te 40 kropel stevii?
OdpowiedzUsuńSzklanką cukru :)
UsuńJakie wymiary powinna mieć blacha? Boję się, żeby sernik nie wyszedł zbyt płaski :)
OdpowiedzUsuńJest napisane w opisie - ja robiłam w tortownicy o średnicy 24 cm.
Usuń