Odkąd zaczęłam je robić uwielbiam tarty. I te wytrawne, i te słodkie. Ta czekała dłuższą chwilę na opublikowanie, a tak naprawdę nie wiem czemu. Jest to klasyczna, pyszna tarta. Idealna na jesień czy zimę - składniki są zawsze dostępne, a sama tarta jest sycąca, przyjemnie rozgrzewa. Może nie jest dietetyczna, ale troszkę "uzdrowiona" :)
TARTA Z BOCZKIEM I CEBULĄ
przepis na tortownicę 25cm
150g mąki pszennej pełnoziarnistej
100g mąki pszennej zwykłej
1 jajko
120g masła
2 łyżki wody
2/3 łyżeczki cukru
1 płaska łyżeczka soli
2 jajka
1/3 szklanki mleka
2 łyżki startego parmezanu
4 łyżki śmietany kwaśnej 12%
2 duże cebule
300g chudego boczku
pieprz świeżo mielony
Mąki przesiewamy do miski i mieszamy z cukrem i solą. Wbijamy jajko, dodajemy masło pokrojone na kawałki i wodę. Zagniatamy ciasto, zawijamy je w folię spożywczą i odkładamy do lodówki przynajmniej na godzinę.
Wylepiamy ciastem formę do tarty (lub zwykłą tortownicę - jak tym razem w moim przypadku), nakłuwamy widelcem, nakładamy arkusz papieru do pieczenia i obciążamy tartę fasolą lub grochem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiekamy przez 10 minut.
Boczek koimy w paski a cebulę w piórka. Na patelni podsmażamy boczek (około 2 minuty), dorzucamy cebulę i smażymy aż się zeszkli. Odstawiamy do przestudzenia.
W miseczce mieszamy dwa jajka, śmietanę i mleko. Dodajemy starty parmezan, przyprawiamy (sól i pieprz). Mieszamy dokładnie. Na podpieczony spód wykładamy podsmażony z cebulą boczek. Zalewamy tartę i pieczemy w 180 stopniach przez około 30 minut - aż się ładnie zarumieni.
nadzienie cudowne. Szkoda tylko, że nie widać po przekrojeniu, ale wyobraźnia pracuje ;) kubki smakowe zresztą też
OdpowiedzUsuńLubie ja bardzo w wersji "na bogato"; chetnie przetestuje takze i twoj zdrowszy przepis!
OdpowiedzUsuńnajlepszy zestaw smaków :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam quiche :). To też jest genialne, szaleję też na punkcie takiego ze szpinakiem. Mniam :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Na pewno kiedyś zrobię :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam quiche... To wygląda bosko! Muszę kiedyś spróbować.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Jakiej średnicy jest forma do tarty?
OdpowiedzUsuńWspaniały i piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U mnie pojawiają się głównie chyba w wytrawnej wersji ;p
OdpowiedzUsuńi jest smacznie :)
OdpowiedzUsuńdietetyczna nie, ale za to pyszna ;D
OdpowiedzUsuńMam pewien problem z tartami, który polega na tym, że póki forma od tarty nie błyśnie pustką ja nie zaznam spokoju. I zupełnie nie odstrasza mnie kaloryczność! Choćby tarta była skomponowana z masła, śmietanki, najbardziej tłustych serów, boczku i słoniny - jem, jem i jem :) Twoja cudowna i chętnie bym do takiej się przysiadła.
OdpowiedzUsuńzachwycasz swymi potrawami.cieszę się,że tu trafiłam:)
OdpowiedzUsuńi przepadam za takimi retro serwetami:)
m.
mmm... wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie "moje smaki". Mniam, z chęcią bym sobie zjadła kawałek :)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi sie twój pomysł na "zalanie" składników, ja mam troche inny, ale próbwoałam twojego i okazał sie o stokroś lepszy ;) Jednak ja zamiast boczku użyję fasoli, bo miesa nie jem.
OdpowiedzUsuńDla mnie przepis jest niejasny - boczek i cebulę dodajemy do masy i dopiero to wylewamy po 10 minutach na ciasto, czy jak? Rozumiem, że tak jak napisałam, ale przepis jest niedokładny
OdpowiedzUsuńSuchy spód podpiekamy 10 minut, wyjmujemy, przestudzamy.
UsuńWykładamy podsmażony boczek z cebulą.
Zalewamy i pieczemy.
Kolejność taka, jak przy wszystkich tartach :)
Moja pierwsza tarta i rewelacja - dobrze że zrobiłam dwie, bo do drugiej zabrakło mi trochę ciasta i cieniej rozprowadziłam. Zrobiło się kruche i pyszne, byłam zaskoczona. Zostaje u mnie na stałe!
OdpowiedzUsuń