Może to nie sezon na szarlotki. W internecie królują baby i mazurki, za którymi delikatnie mówiąc nie przepadam. Największą chęć na zrobienie szarlotki wzbudził we mnie Kamis, przysyłając paczuszkę - niespodziankę. A w niej cukier z prawdziwą wanilią i nutą kardamonu. Gdy go otworzyłam - zapachniało właśnie szarlotką. Więc była ona nieunikniona :)
Jak zwykle mam dla Was wersję dietetyczną, a nawet wege - jeśli użyjecie roślinnego mleka. Są pyszne od razu po upieczeniu - chociaż nie ukrywam, że wtedy ciasto jest nieco zbyt "chrupkie", a jeszcze lepsze dnia następnego, kiedy smaki się przegryzą, a ciasto trochę zmięknie.
SZARLOTKOWE TARTALETKI
przepis na 7 porcji
3/4 szklanki płatków owsianych
3/4 szklanki mąki pełnoziarnistej
3/4 szklanki otrębów
1 łyżka oliwy z oliwek
5-6 łyżek wody
2 łyżki mleka (roślinne lub zwykłe)
1 i 1/2 łyżki syropu z agawy, klonowego lub miodu
Płatki i otręby mielimy w młynku. W misce mieszamy je z mąką. W osobnej miseczce mieszamy dokładnie wodę, oliwę, mleko i syrop. Łączymy mokre składniki z suchymi po czym zagniatamy ciasto. Rozwałkowujemy je, delikatnie podsypując mąką. Ciasto przekładamy do foremek i dopasowujemy. Nakłuwamy widelcem. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i podpiekamy 10 minut. Po tym czasie wyjmujemy je z piekarnika, nakładamy nadzienie i zapiekamy dalej, przez jakieś 15-20 minut, na ładny, złoty kolor.
na nadzienie:
2 średnie jabłka (kwaskowate)
1 gruszka
200 ml wody
cynamon
Jabłka i gruszkę obieramy, kroimy na ćwiartki, a następnie na plasterki. Na patelni podgrzewamy wodę, wrzucamy owoce. Dusimy, często mieszając przez jakieś 20 minut. Po tym czasie dodajemy cukier z wanilią i cynamon. Dusimy, aż owoce zmiękną a woda odparuje.
A ja - o ile nie lubię szarlotkopodobnych wypieków - chętnie bym skosztowała takiej tartaletki:) A za tą przyprawą muszę się rozejrzeć, za to ostatnio wyczaiłam Kamis przyprawa do sernika i rozkochałam się^^
OdpowiedzUsuńJejku co za cudo! Aż nabrałam ochoty na coś słodkiego ;)!
OdpowiedzUsuńhttp://wannabeideal.blogspot.com/
świetny pomysł:) pycha:)
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za typowymi ciastami wielkanocnymi. zapiszę sobie, może zrobię na święta bo wyglądają cudownie :)
OdpowiedzUsuńjakiej wielkości masz foremki?
Ja nie lubię wielkanocy, nie obchodzę i cieszy mnie, że na blogach pojawia się czasem coś innego :). Takie tartaletki to strzł w dziesiątkę! Zdrowe i smaczne :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł:))) Uwielbiam szarlotki pod każdą postacią:)))
OdpowiedzUsuńMniam, mniam!
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie!
wow, coś pysznego ! lekkie i z moimi kochanymi jabłuszkami i cynamonem <3
OdpowiedzUsuńwyglądają znakomicie, coś dla mnie bo uwielbiam szarlotki ;)
OdpowiedzUsuńu mnie takie wypieki od wielkiego dzwonu :D taka ,,chcica'' na słodkie dopada mnie zawsze po obiedzie, to juz chyba tradycja.
OdpowiedzUsuńjeśli nie uda mi się jej zwalczyć, robię ,,odwróconą'' szarlotkę, czyli jabłka pod kruszonką Dietetyczną oczywiście ( z płatków owsianych, oleju, cukry)
ale i tak wygrywają deserki w formie musu, z jogurtu naturalnego...
pozdrawiam słodko :D
genialne!
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować ;D
wyglądają bombowo :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńWłaśnie przed chwilą zrobiłam :).
Co prawda nie wyglądają tak pięknie, ale może nadrobią smakiem. Dopiero wyłączyłam piekarnik, więc degustacja za jakiś czas.
Czy foremki muszą być posmarowane tłuszczem żeby to ciasto nie przywierało?
OdpowiedzUsuń