Tak, jak obiecałam - nadrabiam niedzielny "pomysł na obiad". Mimo, że nie przepadam za rybami (uwielbiam tylko łososia i tuńczyka, uwielbiałabym je jeszcze bardziej, gdyby były tańsze) to nabrałam niesamowitej ochoty na rybne kotleciki. Są naprawdę ekspresowe w przygotowaniu, do tego pyszne i lekkie. Do tego odgrzewane ziemniaki, sałata i pomidory i mamy mega szybki obiad.
RYBNE KOTLECIKI Z ZIEMNIAKAMI Kotlety rybne (4 szt - 2 porcje)
250 g filetów rybnych
1 jajko
2 łyżki lnu mielonego
3 łyżki mleka
2 łyżki posiekanego koperku
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
2 łyżki bułki tartej
2 łyżki oleju z pestek winogron
sól morska
pieprz
Jeśli używamy filetów mrożonych - należy je wcześniej rozmrozić (najlepiej powolne rozmrażanie w lodówce). Rybę rozdrabniamy w dowolny sposób - ja zrobiłam to w robocie kuchennym. Rozdrobnioną rybę przekładamy do miski, przyprawiamy ją solą i pieprzem. Dodajemy posiekaną drobno cebulkę i czosnek wbijamy jajko, dodajemy mleko, len i wszystko dokładnie mieszamy. Przygotowaną masę odstawiamy na 10 minut. Na patelni rozgrzewamy olej, masę dzielimy na cztery części, w dłoniach formujemy płaskie, okrągłe kotleciki, obtaczamy je w przygotowanej bułce tartej i smażymy. Po obróceniu na drugą stronę zmniejszamy gaz, przykrywamy patelnię przykrywką i smażymy dalej. Możemy ewentualnie upiec kotleciki w piekarniku, jeśli nie chcemy używać dodatkowego tłuszczu.
Sos koperkowy (2 porcje)
80 g jogurtu naturalnego
1 łyżka śmietany 9%
1 łyżeczka majonezu
4 łyżki posiekanego koperku
sól morska
pieprz
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy i odstawiamy przynajmniej na 15 minut.
2 kotlety rybne, podałam z 1 porcją sosu i ziemniakami (200 g), które zostały ugotowane, wystudzone, pokrojone na kawałki i podsmażone na patelni z przyprawami. Podane na sałacie i z pomidorem malinowym. Kaloryczność obiadu to 450 kcal.
świetne !! ryby szczególnie lubię jeść w takiej postaci kotlecików, zapisuję ten przepis ;)
OdpowiedzUsuńO, robię takie kotleciki podobnie. Muszę spróbować z sosem koperkowym :)
OdpowiedzUsuńPycha! Robilam calkiem niedawno podobne kotleciki (sa nawet na moim blogu) ale bez dodatku jajka. A sos koperkowy to swietny dodatek do tego typu kotletow.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
aaaaa! ale pyszności, kocham takie smakołyki!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam sos koperkowy nie tylko do mięs, ale także do grytek ;-)
OdpowiedzUsuńKotlety rybne - pycha! Najlepsze robi moja Babcia! Sos koperkowy musiał się dobrze sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńChyba czytasz w moich myślach, dlatego tak uwielbiam tu zaglądać:) Cena łososia powala, 2 kawałki z Biedronki 30 zł...no ale czasem można.
OdpowiedzUsuńA takie kotleciki to następne do zrobienia:)
uwielbiam kotleciki rybne - pychota! podoba mi się tu u Ciebie bardzo! właśnie jest u mnie taki czas, że muszę zmienić troszkę swoją dietę na zdrowszą, a coś mi mówi, że u Ciebie znajdę właśnie coś dla siebie :))
OdpowiedzUsuńJa też lubię kotlety rybne, a łososia to kocham!; )
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Ile takie 4 sztuki będą miały kalorii?
OdpowiedzUsuńkocham kotleciki rybne, pycha :)
OdpowiedzUsuńCześć :) Przepraszam, że tak przyspamuję troszkę ale ze względu na tematykę bloga, tak nieśmiało chciałabym Cię zaprosić do udziału w moim dietetycznym konkursie :) http://redandpale.blox.pl/2013/07/Konkurs-6-te-urodziny-bloga.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Daria
zaledwie kilka dni temu pierwszy raz jadłam takie kotlety, czad! polecam niezdecydowanym... i spróbuję jak najszybciej Twój przepis!
OdpowiedzUsuńA jakbyś miała je piec w piekarniku to na ile stopni i jaki czas? Nie mam żadnego wyczucia w tej materii.
OdpowiedzUsuńPonawiam pytanie o pieczenie w piekarniku.. Ile stopni? Jaki czas i ile kcal z 4 takich kotlecików? Proszę o odpowiedź
OdpowiedzUsuńFajny i ciekawy blog do obejrzenia i poczytania w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuń