Obiady ostatnio często robię według podobnego schematu. Mięso/ryba + warzywa gotowane/surowe.
Tym razem zamarzyła mi się gotowana wołowinka. Taka, do której nie potrzeba noża bo włókna rozchodzą się same przy delikatnym dotknięciu widelca. Taka, która dosłownie rozpływa się w ustach. Pokryta sosem chrzanowym w wersji nieco lżejszej niż standardowa.
Ten obiad warto zaplanować poprzedniego dnia, a mięso ugotować poprzedniego wieczoru - zostawić w garnku do rana, a wtedy schować do lodówki i odgrzać w wywarze z gotowania przed jedzeniem.
Na 2 porcje:
400g chudej wołowiny (u mnie udziec wołowy)
2 marchewki
pietruszka
3 liście laurowe
3 ziela angielskie
kilka ziarenek pieprzu
Wołowinę myjemy, wkładamy do garnka i zalewamy dużą ilością wody. Wkładamy obrane warzywa i przyprawy. Przykrywamy o gotujemy na małym ogniu przez około 3 godziny.Solimy pod koniec gotowania.
Sos chrzanowy:
1/3 szklanka wywaru z gotowania wołowiny
3 łyżki mleka
4 łyżki mocnego chrzanu
łyżeczka mąki lub skrobi (ziemniaczana, kukurydziana)
pieprz
sól
Większą część wywaru wlewamy do garnuszka i dodajemy mleko, zagotowujemy. W reszcie rozprowadzamy skrobię. Do rondelka dodajemy chrzan, sól i pierz a następnie resztę płynu ze skrobią. Gotujemy na małym ogniu często mieszając aż do zgęstnienia.
Podajemy z gotowanymi warzywami. U mnie gotowany brokuł i zielona fasolka.
świetne
OdpowiedzUsuń