Oj dawno na blogu nie było owsianki. A ta jest chyba najulubieńsza z najulubieńszych. Z truskawkami i kostką gorzkiej czekolady. Pycha! Polecam wszystkim na lekkie śniadanie po niedzielno-poniedziałkowym obżarstwie - owsianka jest niezastąpiona!
U mnie nadal nie jest świątecznie, bo w przeciwieństwie do (chyba) większości nie szykuję ciast tydzień wcześniej :P Tak więc na klimat świąteczny zapraszam po świętach :) Jak już uda mi się pstryknąć zdjęcia moich bardzo nie dietetycznych ciast :)
Tymczasem życzę wszystkim, żeby Święta były spokojne, żebyście nie obżarli się za bardzo i znaleźli chwilę na rodzinny spacer :)
Owsiankę jak zwykle:
Wlewam do garnuszka szklankę mleka,czekam aż się zagrzeje, wrzucam 3 łyżki płatków owsianych i łyżkę otrębów. Gotuję, często mieszając (bo bardzo łatwo zafundować sobie długie szorowanie przypalonego garnka). Gdy się zagotuje wyłączam gaz i odstawiam na kilka minut pod przykrywką. Dopiero wtedy przekładam do miseczki i "doprawiam".
(zdjęcie pochodzi z portalu weheartit.com)
tak, taka owsianka bedzie mila odskocznia po swiatecznym obzarstwie
OdpowiedzUsuńhahaha, u mnie też nie było pieczenia ciast na tydzień przed, mimo, że tysięczne, wielkanocne wpisy na blogach kusiły coraz mocniej... :) dopiero wczoraj ruszyłam z pierwszym, a dziś zakończyłam drugim wypiekiem. :)
OdpowiedzUsuńa owsianka...oczywiście idealna na poniedziałkowy poranek po troszkę cięższej jedzeniowo niedzieli. :)
owsianka na poświąteczny detoks :D. Wesołych i smakowitych świąt.
OdpowiedzUsuńtak , owsianka to będzie detoks po świętach ;p
OdpowiedzUsuńU mnie ciasta też na całego (zero oszczędzania na margarynie i cukrze) , w końcu są raz na rok ; )
Tobie również udanych świąt ; )
uwielbiam owsianki, wszelkie, wszelakie, ze wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńWesołego Alleluja! Słońca, radości wielu słodkich aromatów.
OdpowiedzUsuń