czwartek, 31 stycznia 2013

Dietetyczne placuszki (pancakes).

Odkąd zaczęłam liczyć kalorie, jestem trochę w szoku. Wydawało mi się, że jem zdrowo i sensownie, ale gdy nie liczymy, to tak naprawdę nie wiemy, ile zjadamy. Myślę, że jedząc kiedyś placuszki na śniadanie, mogłam pożerać jakieś 700 kcal. Byłoby to okej, gdybym miała wymarzoną figurę i trzymała się zapotrzebowania kalorycznego 2400, ale nie, gdy próbuję schudnąć. Dlatego dzisiaj mam dla Was przepis na najbardziej dietetyczne z moich placuszków - porcja bez dodatków to tylko 300 kcal, więc śmiało można dodać dżem, owoce, orzechy (15 g)  lub nawet masło orzechowe (w małej ilości).
DIETETYCZNE PANCAKES
przepis na 1 porcję - 5 szt
1 jajko (żółtko i białko osobno)
3 łyżki otrębów (u mnie miks)
2 łyżki mąki pełnoziarnistej
serek homogenizowany 80g
5 łyżek mleka
12 kropli Stevii
szczypta soli
+ dżem

Białko ubijamy na sztywną pianę ze szczyptą soli. W osobnej misce mieszamy żółtko z serkiem, Stevią i mlekiem. Dodajemy mąkę i otręby. Mieszamy. Dodajemy ubite białko i delikatnie łączymy. Smażymy placuszki na lekko natłuszczonej patelni (u mnie olejem kokosowym). Kaloryczność porcji to jedynie 300 kcal. U mnie podane z dżemem (50 g - 80 kcal).

51 komentarzy:

  1. Liczenie kalorii to slepa uliczka, bezsensowna. A placuszki moga byc jeszcze bardziej light ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zależy na tym, aby mieściły się w moich granicach kalorycznych posiłku. Pewnie można jeść same otręby z mlekiem, żeby było light, ale na tym mi nie zależy.
      A liczenie dla mnie jest jedynym wyjściem. Bo kiedyś wydawało mi się, ze jem dobrze i jem mniej. Ale co z tego, jak wybierałam nieodpowiednie produkty i nie znałam ich wartości odżywczych? Uważam, że każdy powinien od czasu do czasu policzyć ile zjada, a już na pewno powinni tego uczyć w szkole.

      Usuń
    2. Nie chcialam zeby to zle zabrzmialo, ale przy Twoich lekkich i zdrowych przepisach (tore uwielbiam) naprawde nie trzeba liczyc kalorii, a zeby schudnac lepiej sie wiecej ruszac.

      Usuń
    3. Z tym ruszaniem zawsze klęska, ale próbuję i próbuję :P

      Usuń
    4. Trzeba znaleźć coś, co się naprawdę polubi. Nie warto biegać, jeździć na rowerze, chodzić na siłownię skoro po każdym takim wypadzie ogarnia człowieka frustracja, choćby się miało spalić i 800kcal. Trzeba szukać. Może pływanie, tenis ziemny, squash, albo coś ze sportów walki? Brzmi idiotycznie ale boks, taekwondo, sambo albo kendo i wewnętrzny spokój ducha zachowany na kolejne 48 godzin. :D
      Tak więc moja rada, że jak się nie lubi, to NIE ROBIĆ! i się nie zniechęcać niepotrzebnie i nie dołować, bo życie na to za krótkie. :)

      Usuń
    5. Mam jednak wrażenie, że jedząc zdrowo nie trzeba tych kalorii liczyć. A już na pewno nie zgodzę się, że "powinni tego uczyć w szkole". Powinni uczyć właściwości i składu produktów spożywczych, a nie ich kalorczyności. Taka owsianka jest całkiem kaloryczna i spokojnie można wciągnąć na śniadanie kilkaset kalorii. I co z tego, skoro pobudza trawienie (można przecież dodac otręby), dodaje energii i robi kilka innych fajnych rzeczy dla organizmu? Grunt to wiedzieć, że na co dzien lepiej jeść ją z owocami niż z czekoladą, a nie ile ma kalorii.

      Usuń
    6. Moim zdaniem powinni uczyć i tego i tego - żeby ludzie mieli świadomość. Przeciętna osoba nie ma nawet pojęcia ile kalorii ma jajko czy szklanka mleka. Jedząc zdrowo też można przytyć. Bo jeśli zjesz owsiankę z suszonymi owcami, bananem i orzechami to da się się wciągnąć nawet tysiąc kalorii. Do tego na obiad 250g kurczaka, 100g ryżu i warzywa. Niby zdrowo, ale nie mając nawet ogólnego pojęcia o zawartości spokojnie można przytyć.

      Usuń
    7. Ja wiem, że jest wielu przeciwników liczenia kalorii. Ale dla mnie okazuje się to być właściwym sposobem. I nie mam na myśli obsesyjnego liczenia kalorii i dążenia do zjadania ich jak najmniejszej ilości.
      Ja po prostu kontroluję ile jem i u mnie się to sprawdza. Nie u każdego musi :)

      Usuń
    8. A wiesz, zależy ile dasz tych orzechów i owoców. Jeśli wiesz, że orzechy, banany i suszki mają dużo kalorii, to wiesz też, że wciągniesz dużo, jesli dodasz ich sporo do owsianki. Wtedy liczenie nie jest potrzebne :P
      Ale, ale - teraz już się drażnię, każdy robi, jak woli - ja np. nie miałabym czasu na ważenie potraw i liczenie kalorii, więc zostaje oswianka na chudym mleku :D

      Usuń
    9. Moim zdaniem to, czy warto liczyć kalorie zależy od każdego z osobna. Niektórzy nie muszą, a innym jest to potrzebne. Ważne, aby nie popadać w obsesję. Ja swojego czasu liczyłam bardzo dokładnie i było to zbędne, jednak teraz czasami też liczę, żeby wiedzieć ORIENTACYJNIE. Jeżeli chodzi o sport to polecam bieganie. Ja się w bieganiu zakochałam bez pamięci i to moje ulubione zajęcie :) Sport naprawdę wciąga!

      Usuń
    10. Skoro wiesz, że orzechy, banany i suszki mają dużo kalorii i ograniczasz je w diecie to znaczy, że w jakiś sposób je liczysz. Nie siedzisz z kalkulatorem i dokładnie wszystko wyliczasz, ale jakoś to regulujesz. Nie chodzi o to, żeby obsesyjnie wszystko dodawać! Jednak wiedza na temat kalorii jest bardzo ważna jeżeli nie chce się przytyć.

      Usuń
  2. Wypróbowałam twój patent na dodanie do koktajlu serka wiejskiego. Byłam pewna, że gdzie tam, napojem na pewno się nie najem. Ale w miarę jak go piłam ( dzięki dodatkowi serka był taki...kremowy i gęsty, do zjadania łyżeczką) poczułam się pełna, nie przesadzajmy że przejedzona, ale dosłownie nic mi więcej nie było potrzeba do szczęścia :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, świetnie można się takim najeść:)

      Usuń
    2. A co to za koktajl? Można podać linka do niego? :)

      Usuń
    3. http://feed-me-better.blogspot.com/2012/11/szarlotkowy-koktajl.html

      Proszę bardzo :)

      Usuń
    4. Dziękuję, i muszę wypróbować, wygląda genialnie :)

      Usuń
  3. o to będę miała na obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  4. czy to dziwne, że nigdy w życiu nie robiłam takich placuszków? :)może czas to zmienić!

    OdpowiedzUsuń
  5. stanowczo przepis do zrealizowania!:) i to szybciutko.
    Tym bardziej, że placuszki u mnie w domu robią ogromną furorę:D

    OdpowiedzUsuń
  6. podobne robiłam na dukanie, tylko z jogurtem naturalnym. ile wychodzi placuszków z przepisu?

    OdpowiedzUsuń
  7. Super przepis, muszę wypróbować w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny przepis - a 12 kropel stevii to ile łyżeczek? Bo ja mam w proszku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 krople to jedna łyżeczka cukru. Nie wiem jaki twoja ma przelicznik :)

      Usuń
  9. Cześć, chciałam zapytać, kiedy zakończy się konkurs. Wiem, że został przedłużony, tylko do kiedy? :) Przepraszam też za zawracanie ci nim głowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. placuszki wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ale Ci ślicznie wyszły:)) uwielbiam pancakes!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam placuszki! wciąż szukam nowych przepisów, a widzę że u Ciebie ich mnóstwo!

    OdpowiedzUsuń
  13. kocham takie pyszne placuszki , szczególnie jak są pożywne i zdrowe ;d

    OdpowiedzUsuń
  14. Czy zamiast serka homogenizowanego mogę dodać serek typu Emilka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Możesz też zastąpić serek gęstym jogurtem.

      Usuń
    2. Zrobiłam, wyszło 7 sporych placków :) Bardzo dobre!

      Usuń
  15. Mam pytanie odnośnie Stevii. Gdzie ją kupujesz i w jakiej jest cenie? Zastanawiam się też jak smakuje, przypomina bardziej słodzik czy cukier? a co myślisz o fruktozie? z góry dziękuję za odpowiedz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stevię mam taką: http://www.stevi-gold.pl/ wersja fluid - polecam, bo jest niesamowicie wydajna - po kilku miesiącach użytkowania prawie codziennie zużyłam 1/4 buteleczki.
      Jeżeli chodzi o słodzenie to jednak stawiam na Stevię. Jest naturalna, a jednocześnie nie ma kalorii. Fruktoza jest jednak cukrem prostym, podnoszącym poziom cukru we krwi i kalorycznym. Słodziłam też kiedyś ksylitolem (cukier brzozowy), ale ma o 40% mniej kalorii niż cukier i jest drogi w stosunku do wydajności.
      Co do smaku - ma dosyć charakterystyczny posmak, jednak w tym fluidzie jest to smak ledwo wyczuwalny - jednak nie jest to cukier :)

      Usuń
  16. Zrobiłam dziś na kolację placuszki z powyższego przepisu. Wyszło mi 6 szt. Zjadłam do spółki z córeczką :) Te placuszki, to mistrzostwo świata placków :) Tak pysznych w życiu nie jadłam. Dzięki za świetne przepisy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. ile tego serka trzeba dodać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież jest napisane w przepisie "serek homogenizowany 80g".

      Usuń
  18. 300 kalorii czy 30?? bo to jest różnica....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem skąd Ci się wzięło 30. I we wstępie, i pod opisem przygotowania widnieje "300 kcal".

      Usuń
  19. Można użyć jogurtu zamiast serka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie w tym wypadku musi być jogurt. Ale mam inne przepisy na placuszki na serkach :)

      Usuń
  20. 300 kcal, tak mało! Ja odkąd jestem na diecie, na śniadanie jem placuszki które składają się z : 3 łyżek mąki razowej żytnie i wody (wody tyle, żeby uzyskać odpowiednią konsystencję). Mogłaby Pani oszacować ile mają moje? Byłabym niezwykle wdzięczna.
    Z góry dziękuję za odpowiedź :)
    Pozdrawiam i gratuluję bloga
    Olaga

    OdpowiedzUsuń
  21. Wiesz może ile sypie się stewii w pudrze? W jakich proporcjach i do czego mogę, a do czego nie? Pomocy :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Przed chwilą zrobiłam (tak przy okazji dodałam tylko 2 łyżki mąki żytniej razowej) i wyszły pięknie. ^-^ Bardzo dobry przepis, zwłaszcza przy procencie nieudanych sposobów na pancakes w internecie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Pyszne �� robiłam już kilka razy za każdym razem coś zmieniając, a to zmiksowałam banana z serkiem, a to zamiast serka dałam jogurt grecki, za każdym razem pyszności najbardziej lubię podane z serkiem waniliowym i owocami maliny truskawki. Polecam każdemu

    OdpowiedzUsuń
  24. Dzisiaj miałam okazję zrobić, wyszły przepyszne! <3
    Z pewnością będę wracać do przepisu. Szczerze polecam wszystkim będącym na diecie :)

    OdpowiedzUsuń