Oswajania buraka ciąg dalszy. Facet nadal trzyma się od niego z daleka, marszcząc pogardliwie nos. Ja natomiast wyczuwam nadchodzącą buraczaną obsesję. Sałatkę jadłam już trzy razy, za każdym zachwycając się nią tak samo. Teraz postanowiłam przygotować risotto, bo często spotykałam się z takim pomysłem na buraki.
Jednak noworoczne postanowienia są wdrażane - czyli dieta troszkę bardziej konsekwentna. Dlatego przygotowałam porcję, która wpisuje się w ramy kaloryczne mojego jadłospisu, a jednocześnie jest sycąca.
RISOTTO Z PIECZONYM BURAKIEM, GROSZKIEM I FETĄ
przepis na 1 porcję (430 kcal)
50 g ryżu do risotto (Arborio)
1 upieczony w folii średni burak
plaster sera typu feta (35 g)
1/3 szklanki zielonego groszku
1 łyżeczka masła
1 łyżeczka oliwy z oliwek
1/2 cebuli
2 ząbki czosnku
wrzątek lub rozwodniony bulion (ok. 400 ml)
50 ml białego wina
tymianek świeży lub suszony
pieprz
Siekamy drobno cebulkę i czosnek (bądź go miażdżymy). Buraka kroimy na półplasterki. Groszek blanszujemy. Zagotowujemy bulion i trzymamy go na malutkim ogniu, aby ciągle był gorący. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Podsmażamy lekko czosnek i cebulę uważając, by nic nie przypalić. Wrzucamy ryż i chwilę go smażymy, aż stanie się szklisty. Zalewamy winem i czekamy, aż ryż wchłonie płyn. Po tym czasie zalewamy chochlą bulionu i trzymamy na niedużym ogniu. Mieszając często i uważając, by nie przypalić - gdy tylko ryż wchłonie płyn dolewamy następną chochlę bulionu. Przy przedostatniej chochli dodajemy groszek, a przy ostatniej buraka i trochę tymianku. Gdy ryż już będzie miękki, wyłączamy gaz, dokładamy jeszcze łyżeczkę masła, połowę fety i przykrywamy na 3 minutki. Na talerzu posypujemy resztą fety, tymiankiem i pieprzem.
Świetnie wygląda takie buraczane risotto ;)
OdpowiedzUsuńTo wygląda rewelacyjnie! Uwielbiam buraki, ale rzadko ich używam w kuchni, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie za mało eksperymentuję z buraczkami, a tutaj proszę takie smaczne risotto. I jeszcze ten piękny kolor. Piszę się na takie pyszności. :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się taka wersja :)
OdpowiedzUsuńmusze sprobowac ;)
OdpowiedzUsuńgeniaaaalne! i to połączenie z groszkiem, te kolory ! ;D
OdpowiedzUsuńprzyznam ,że w takiej wersji jeszcze nie jadłam ...a inne mi nie smakowały. Może to trafiło by w moje gusta jedzeniowe ;p wyglada smacznie ;d
OdpowiedzUsuńwow, ciekawe połączenie ;D muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńO fajna inspiracja dla mnie. Takiego połączenia jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny. Nie wiem od czego tu uciekać :)
OdpowiedzUsuńPoczyniłam na obiad. Ciekawe połączenie smaków dające baaaaardzo smaczną potrawę. Dziękuję za świetny przepis. :)
OdpowiedzUsuńtyle powiem - było pyszne!:)
OdpowiedzUsuń