wtorek, 5 czerwca 2012

KONKURS! Kuchnia Świata!

Konkurs był obiecywany, gdy na Faebook'u "stuknie mi" 200 lubisiów. Zaskoczyło mnie jedynie, że nastąpiło to tak szybko :)
Uwielbiam kupować nowe książki kucharskie. Uwielbiam nawet po prostu oglądać je w księgarniach, szczególnie takie, któych cena jest stanowczo za wysoka. Przesuwać palcem po pięknych zdjęciach, po stronach, które pachną świeżym drukiem.
Jeśli zbieracie książki kucharskie to zapraszam do wzięcia udziału w moim mini konkursie - jako nagrodę przygotowałam książkę Kuchnia Świata.Książka liczy sobie 212 stron (format A4), jest w twardej oprawie i zawiera dużo ciekawych przepisów.

 Jak wziąć udział w konkursie?

1. Należy polubić fanpage mojego bloga na Facebook'u - zapraszam tutaj.

2. W komentarzu pod tym postem napisać, jaka jest Wasza ulubiona kuchnia (ze wszystkich światowych, oprócz naszej, polskiej) i uzasadnić dlaczego.

Macie czas na odpowiedź do 15 czerwca do północy, a następnego dnia dowiecie się, kto zostanie szczęśliwym posiadaczem nowej książki :)

Pamiętajcie koniecznie o podaniu maila i jako kto polubiliście moją stronę na Facebook'u .

29 komentarzy:

  1. Uwielbiam kuchnię włoską za jej różnorodność, prostotę i aromaty ziół, jakie w niej się stosuje. Boskie oregano, bazylia, tymianek czy rozmaryn idealnie dopełniają smakiem wszystkie dania. Cebula i czosnek towarzyszy mi od dziecka, dlatego nie oszczędzam tych warzyw. Pizzę chyba każdy uwielbia tak samo jak sphagetti, uwielbiam i już

    OdpowiedzUsuń
  2. Indyjska!!!
    aromaty i klimaty , kolory ...oraz "księżniczki"- jak ja to nazywam kobiety ubrane w narodowe szaty ... kocham ta kulture i zaangazowanie we wszystko co robia ... a najlepsze co robia to jedza i daja jesc :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wybrałabym fusion (fiuszyn) - mikszyn:P Nowoczesne wydanie różnych kuchni świata - włoskiej, azjatyckiej, polskiej. Modyfikacja składników, aby było lokalnie, sezonowo i nie trzeba byłoby sprowadzać jakieś megadrogiej przyprawy z drugiego końca świata. :) Ulubiona kuchnia: kontrastowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej na świecie kocham od zawsze kuchnię śródziemnomorską. Jest zdrowa, lekka i pyszna. Uwielbiam smak oliwek, pesto i bazylii. Rozpływam się myśląc o crostini z pomidorami i bazylią albo z tuńczykiem i kaparami. Panzanella - palce lizać! Uwielbiam też wszelkiego rodzaju sery i oliwę z oliwek, która u mnie króluje. Mięsa unikam, wolę rybki i szaleństwa makaronowe. Toskańskie wino, buczenie trzmieli, niebieskie kwiaty rozmarynu... Ach! Marzenie :) Kuchnia ta łączy w sobie smaki i zapachy, które najbardziej pasują moim kubkom smakowym, rozpieszczając też moje zmysły. Ot tak, po prostu :) Poza tym na talerzu jest zawsze różnorodnie i kolorowo :) Mniam!

    Na facebooku lubię jako Adrianna Afeltowicz
    E-mail - nebbia138@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Moją ulubioną kuchnią świata jest kuchnia chorwacka, która jest tak różnorodna, jak sama Chorwacja oraz jej mieszkańcy. W tej kuchni można znaleźć zarówno wpływy kuchni włoskiej (na wybrzeżu) jak i kuchni węgierskiej (w północnej części kraju). Lubię kuchnię lekką, ryby i owoce morza, świeże grillowane warzywa, oliwę i wyborne wina, ale nie pogardzę też bardziej pikantnymi specjałami chorwackiej kuchni, choćby raznijci (szaszłyki wieprzowe) czy cevapcici (pyszne mięsne kotleciki opiekanych na grillu). W kuchni chorwackiej nie zabraknie też takich specjałów jak pospolite naleśniki czy strudle... Kuchnia chorwacka wyjątkowa jest przede wszystkim ze względu na swą różnorodność. I choć ten rejon Europy często kojarzy się z bałkańskim kotłem (rozumianym w pejoratywnym znaczeniu), to kuchnia bałkańska a w szczególności chorwacka jest KOTŁEM SMAKOWITOŚCI!
    FB polubione jako Aleksandra Kocjan-Dziatłowicz oraz jako Kuchnia szeroko otwarta
    olusia23@poczta.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja ulubiona kuchnia to kuchnia... włoska! Wszystkie chwyty są dozwolone, mnogość modyfikacji do własnych upodobań, a ten bukiet aromatów i smaków mmmm! W tej kuchni znajdziemy wszystko (a ja znajdę na pewno), co rozpieści do granic możliwości nasze podniebienie no i brzuszek :D Cóż ja poradzę, że taki mały pożeraczek ze mnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście z tego wszystkiego zapomniałam ... lubię jako: Emilia Wańczyk i Emcia Pichci, emcia.pichci@vp.pl :) Pozdrawiam! :*

      Usuń
  7. Moja miłość do kuchni zmienia się wraz z wiekiem, porą roku i nastrojem. Aktualnie od jakiegoś czasu najbardziej przemawia do mnie kuchnia tajska. Ta mieszanka smaków, szybkość przygotowywania potraw i kolory to coś co aktualnie najbardziej mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ech wiem, wiem, pewnie wcale Cię nie zdziwię, ale najbliższą memu sercu kuchnią jest…da, rosyjska. No cóż poradzę, że mnie totalnie oczarowała, zawładnęła całą mną i sprawiła, że pokochałam ją bezgranicznie? Zastanawia Cię, co jest w niej takiego, że jestem gotowa pisać o niej poematy i śpiewać pieśni? Chętnie Ci powiem.
    Fascynujące jest to, że upodobania smakowe ludzi, mieszających w Rosji, zmieniają się na przestrzeni geograficznej. Ci ze wschodu wolą co innego niż ci z zachodu. A ludzie z południa mają inne zachcianki jedzeniowe niż mieszkańcy z północy. Wynika to z klimatu w jakim żyją i życia, jakie prowadzą.
    Kuchnia rosyjska to cała gama potraw, która są już znane i cenione na całym świecie. Wystarczy wymienić takie cuda jak bliny, uha, solanka, rassolnik, pirogi, kawior, czy chociażby znana wódka.
    Poraża mnie ta obfitość potraw! Ten stosunek Rosjan do np. ziemniaka. Tam większość dań opiera się na nich. I szacunek do chleba… jedzą z nim praktycznie wszystko. Jaka byłam zdziwiona kiedy pierwszy raz zobaczyłam, że zupę pomidorową z makaronem zagryzają chlebem. Do obiadu, na który składał się makaron z serem zażyczyli sobie chleba. Oczy miałam jak pięciozłotówki! Ale już przywykłam i nawet zaczęłam ich rozumieć.
    Kojarzysz kurnik? To taki duży pirog, warstwowy, na nadzienie którego najczęściej składa się ryż, mięso gotowane, jajka…to wszystko przekładane jest coś na wzór naleśników. Fantastycznie wygląda w przekroju, zwłaszcza gdy robiła go utalentowana gospodyni.
    A karawaj? Typowe weselne ciasto a la chleb. Dla młodej pary. Ale jak ważne! Mnóstwo wierzeń jest związanych z samym przygotowaniem tego wypieku. Wypiekać go mogły tylko specjalnie zaproszone do tego kobiety. Ale nie pierwsze lepsze. Musiały być już zamężne, mieć dzieci, stabilną sytuację rodzinną. To był pewien rodzaj wróżby, życzenia dla młodych. Do pieca karawaj wkładać mógł tylko mężczyzna (też żonaty), a kiedy już piekł się to odmawiano modlitwy i śpiewano pieśni.
    Te wszystkie wzorki wykonane na nim z ciasta mają swoje znaczenie. Oznaczały płodność albo urodzaj, szczęście w życiu.
    Mogłabym tak opowiadać i opowiadać! Bo to naprawdę fascynujące, że dla nich jedzenie nie jest tylko jedzeniem. Ma takie sakralne znaczenie.
    A ja lubię takie podejście. Pełne czci i szacunku.

    dzismamochotena@onet.eu

    polubione!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moją ulubioną kuchnią jest kuchnia arabska. Od paru lat interesuję się kulturą afrykańską, ale czas na ichniejszą kuchnię zaczął się dopiero parę miesięcy po moim pierwszym spotkaniem z patelnią, jak ja to nazywam ;).
    Za co kocham kuchnię arabską... na pewno za pikantność, dodatek harissy do większości potraw, za aromatyczne przyprawy (m.in. kumin, kolendra, sumak) i ogólnie za dania, które zawsze są z charakterem.
    Za ciekawostki, np.: falafele - malutkie kuleczki ze zmielonej ciecierzycy lub bobu, jak zwykle doprawionych kompozycją przypraw.
    Za desery takie jak sahlab - egipski napój o konsystencji rzadkiego budyniu.
    Za co jeszcze... o, na pewno za dodatek owoców suszonych do dań mięsnych - szczególnie daktyli i moreli. W ogóle za to, że w tych krajach można łatwo dostać świeże daktyle, figi i owoce kaktusa, z których potem mamy wyśmienite dania :)
    Oraz za dodatek świeżej mięty! Do wszystkiego - począwszy od sałatek, skończywszy na kofte - kebabach z mięsa wołowego.
    Nie wspominając już o mojej ukochanej kaszce kuskus...

    Na Facebooku polubione jako Emma Kozłowska.
    email: emma.kozlowska@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Moją ulubioną kuchnią jest kuchnia chińska... Nigdy nie zgadnę co się kryje pod tymi chińskimi znaczkami w restauracyjnym menu... cokolwiek jednak nie zamówię i cokolwiek to oznacza - kuchnia chińska smakuje zawsze... Świeżość, wykorzystanie wszystkich, możliwych składników, jakie dała Im matka natura... No i to odkrywanie smaków, gdy gotuję sama... Niewiarygodne... Dodać należy znany na całym świecie wok, sos rybny i przepyszne desery... To też przecież magia!
    Od niedawna odkrywam także supermarket chiński... Zakupy w nim to prawie jak podróż w nieznane... Suszone ryby, te warzywa, sosy i przyprawy... Chciałabym poznać choć połowę tego...
    Kuchnia chińska jest absolutnie moją najlepszą kuchnią...

    aniahasiuk.baila@gmail.com, www.dogarowmarsz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Moją ulubioną kuchnią jest kuchnia czeska, niby podobna do naszej ale te knedliki! Mniam! Albo ich zupy, piwa, kapusty, słodycze.. Uwielbiam ser smażony, buchty i ciastko "trumienka."

    k.kreciwilk@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  13. A moją ulubioną to włoska i francuska na równi.Za prostotę a zarazem za wykwintność.Za wina i oliwy.Za lekkość potraw i za ich smak i wizualny obraz na który patrząc nie sposób się nie skusić nie wspomnę już o aromacie Te dwie kuchnie są magiczne ,eteryczne i erotyczne .Smaki się przeplatają jak dwoje kochanków.W spólne gotowanie a potem ucztowanie i smakowanie tych potraw to już jak afrodyzjak. Do tego odpowiednie wino...czy jest coś tak zmysłowego jak obie te kuchnie ?:)
    bljenka@gmail.com "cobytuzjesc"i Kaśka Orlikowska:)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja odpowiem troszkę inaczej, moja ulubiona quchnia to quchnia wegetariańska, nie ważne czy z nutą orientu, czy makaronowo, czy serowo. Dzięki zdrowemu odżywianiu nie tylko odmieniłam swoje ciało i schudłam 25 kg, ale także dowiedziałam się, że w kuchni nie może być nudno i nie jest wskazane ograniczanie się do znanych nam smaków, warto eksperymentować, nie wszystko musi nam smakować, ale przynajmniej możemy poznawać na co nasze kubki smakowe reagują najlepiej ;) Pozdrawiam i lecę na fb aby kliknąć LIKE jako Karolina Kalus-Mazurek oru@tlen.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja bardzo lubię kuchnię meksykańską, w szczególności za tortille i czekoladę. Chyba każdy słyszał tortillas - meksykańskich plackach, smacznych, łatwych do przygotowania. Mają wiele odmian, a wszystkie są smaczne i pożywne. Tortilla jest neutralna, pasuje do niej każdy sos i każdy smak. Można go zawijać i wypełniać nadzieniem, zapiekać, łamać na mniejsze kawałki, maczać w sosach, używać jak łyżki, miski, wycierać nim sos z talerza, a nawet zagęszczać zupy. Właśnie Meksyk jest ojczyzną kakao i czekolady, która w dawnych wiekach była napojem bogów i władców.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez wątpienia - grecka. Bo jest idealnie wyważona. Warzywna i lekka z jednej strony, silnie utrzymana w swojskości, tak, by można było się najeść - z drugiej. Chyba najlepsza kuchnia rodzi się z biedy, Bałkany to potwierdzają. Grecka dodatkowo wyróżnia się na ich tle powiewem morskiego klimatu. Wokół aromatycznej baraniny kręcą się bakłażany, oliwki, przesłodka baklava na koniec. Nigdy nie jest przepitraszona, udziwniona. Zawsze... serdeczna.

    farba
    blueclutter@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a na facebooku imiennie,natalia kowalska :)

      farba
      blueclutter@gmail.com

      Usuń
  17. Lubię różnorodność i niekoniecznie potrafię wybrać, którą kuchnię najbardziej lubię. Na pewno bardzo lubię kuchnię chińską, za ryż (żeby nie było, trudnej sztuki jedzenia pałeczkami nie opanowałam - jeszzce! :D), lekkie i zdrowe jedzenie. W szkolnej stołówce serwowano często makaron z sosem chińskim (wolę go bardziej niż sphagetti!), kolejka zawsze wtedy była długaśna, ja tego smaku na pewno jeszcze długo nie zapomnę :) Lubię też bardzo kuchnię włoską, z kolei tu za dużą ilość makaronów no i oczywiście pizzy, bo kto jej nie lubi?

    Patrycja Kowańdy
    pomaranczowa0@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Moją ulubioną kuchnią jest kuchnia orientalna, którą poznałam dopiero na studiach. Zachwyca mnie bogactwem smaków i aromatów. Jednocześnie fascynuje i zadziwia. Połączenia niektórych produktów mogą być wręcz szokujące, ale zawsze smakują.
    Przygotowując potrawy rozkoszuję się zapachami w kuchni, moja wyobraźnia zaczyna działać na zwiększonych obrotach, mogę choć na chwilę oderwać się od szarej rzeczywistości. Uwielbiam to!

    Katarzyna Wawrzyniak
    tindomiel@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. Uwielbiam kuchnie perska, ktora poznalam przez mojego meza. Kuchnia perska jest dla mnie w pewnym sensie zdrowa kuchnia, bo zawiera duzo warzyw , no i oczywiscie przeroznych przypraw, ktore rowniez maja pozytywny wplyw na organizm jak np. kurkumma i somak.Poza tym persowie maja mnostwo potraw z roznymi roslinami straczkowymi, ktorymi z powodzeniem mozna zastapic mieso, czego jestem goraca zwolenniczka.Perski ryz gotowany z bobem ,szafranem i koprem to jedno z tych dan, ktore uwielbiam nawet bez miesa( niedlugo ukaze sie na moim blogu).

    Lubie cie jako "codojedzenia"

    OdpowiedzUsuń
  21. Kuchnia włoska i jej pasty ;) Prostota i smak. Nie masz niczego w lodowce? Żaden problem! Makaron, oliwa, czosnek, chilli, trochę zieleninki i masz pyszne danie. I o to czasami właśnie chodzi, żeby się nie narobić a smacznie zjeść :)
    Pozrawiam Paulina Kośko
    paulinakosko@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Indyjska! Bo curry! Bo wegetarianizm! Bo ryż w każdej postaci! Bo to bogactwo kolorów i smaków przypraw! Bo Garam masala! Bo Tikka masala! Bo tandoori! Bo pikle z limonki! Bo chutney z mango! Bo raita! Bo słodko-kwaśne! Bo pikantne! Bo wyraziste! Bo soczewica! Bo sambar! Bo placki w każdej postaci! Bo Ghi! Bo kokosowe mleczko! Bo pakora i samosy! Bo chyba chciałabym spróbować tego wszystkiego "prosto z ulicy", na targu, wśród miejskiego hałasu i przejeżdżających riksz!

    dagus90@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Moja ulubiona kuchnia? To mieszanka smaków i aromatów z wszystkich kontynentów. Sprawdzony przepis na urozmaicenie codziennych posiłków,niebanalne smaki, bezustanną motywację dla kulinarnej wyobraźni. Jeśli jednak miałabym skłonić się ku jednej, postawiłabym na kuchnię toskańską. Krótki, 2 tygodniowy pobyt w kraju pełnym słońca i miłości utwierdził mnie w przekonaniu, że "gotowanie to nie cel, ale sposób na przebywanie razem w radości przy jednym stole". Tam przepisy kulinarne nie zmieniają się od wieków, są przekazywane niczym cenny skarb z pokolenia po pokolenie. Uboga kuchnia toskańska wykorzystuje proste i naturalne składniki. Składa się z potraw zrobionych z tego, co znajduje się na pobliskim terenie. Bez zbędnych udziwnień. Wykorzystuje przede wszystkim chleb (pokochałam chleb na zakwasie!), makarony(dodatkiem numer stało się bazyliowe pesto z serem pecorino i orzechami piniowymi), rośliny strączkowe (tak lekceważone przez nas, Polaków), warzywa, oliwę z oliwek oraz wino (wytrawne, rozcieńczone wodą). Dzięki toskańskim nawykom nie pokrywam każdej kanapki centymetrową warstwą masła, tylko skrapiam oliwą z oliwek, ozdabiam odrobiną zmiażdżonego czosnkiem. Rozkoszuje się lampką czerwonego, wytrawnego wina w porze obiadowej (wino to bogactwo resweratrolu, substancji, która ma działanie antyoksydacyjne). Zakochałam się w zupie cynamonowej, słonym placku z ciecierzycy, omlecie ze szpinakiem, rybach przyrządzanych w stylu Livorno, ciasteczkach anyżowych, cieście kasztanowym i cudownych cantuccini. Największym jej plusem jest korzystny wpływa na choroby układu krążenia. Ciesze się, że przekonał się do niej mój tato, który dotąd miał problemy zdrowotne.
    Bez względu na to w jakiej kuchni się zakochamy, zawsze uczy nas czegoś nowego, rozwija, pozwala poznać dotąd nam nieznane - i to jest najważniejsze!

    Z przyjemnością śledzę Twój blog na fb jako Monika Gackowska
    monikagackowska@wp.pl
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kuchnia bałkańska to mój typ, jest to kuchnia charakterystyczna przede wszystkim dla krajów dawniej należących do Jugosławii (Serbia, Chorwacja, Słowenia, Czarnogóra, Macedonia). Serwowane menu jest różnorodne - tak, jak kraje leżące na półwyspie. Łączą się tradycje, smaki, kolory - ale najważniejsze pozostaje - królują aromatyczne kolorowe warzywa, ciekawie przyprawiane mięsiwa i aromatyczne alkohole (choćby schłodzona rakija gruszkowa lub śliwkowa podawana na miodzie). Najważniejsza jest intensywność smaków, dlatego większość dań jest albo bardzo słodka, albo bardzo słodka, bardzo kwaśna albo ostra - czyli po prostu konkretna.

    carcarius@interia.eu

    Ryszard

    OdpowiedzUsuń
  25. 35 years old Community Outreach Specialist Nikolas Croote, hailing from Le Gardeur enjoys watching movies like Topsy-Turvy and Stand-up comedy. Took a trip to Timbuktu and drives a E-Class. przegladaj strone

    OdpowiedzUsuń