Weekend przepadł gdzieś bez śladu. Zabrakło porannego lenistwa. Zabrakło czasu na gotowanie. Najbliższa wolna chwila? Dopiero w niedzielę...
W najbliższym czasie możecie spodziewać się znowu większej ilości moich lunchboxów. Jeśli będzie ich za dużo, piszcie :)
Sałata lodowa, makaron ryżowy, ogórek gruntowy (pokrojony w słupki), kalafior (krótko gotowany, ok 5 minut), kiełki rzodkiewki, prażony sezam. Polane odrobiną octu ryżowego i sosu sojowego.
lunchboxow nigdy za wiele : )))
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie!
Zgadzam się :)
Usuńzjadłabym
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Agatą;) Lunchboxów nigdy za wiele;) Ja często mam problem co zabrać do jedzenia na uczelnię, więc przydadzą mi się nowe pomysły;)
OdpowiedzUsuńLunchboxy mogą być :D Nowe inspiracje zawsze się przydadzą :D
OdpowiedzUsuńsuper ten makaron ryżowy, muszę do mojego bento w końcu wrzucić kiedyś makaron ryżowy - aż dziw bierze, ale przez dwa lata jeszcze go w moim bento nie było!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
zgadzam się, fajny pomysł z makaronem ryżowym.
Usuńmnemonique robisz Prawdzie Bento? :D
Wygląda rewelacyjne, smakowicie. Codziennie noszę w pojemniczkach jedzonko do pracy. Dzieki za inspirację :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu spróbować makaronu ryżowego. Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje lunchboxy :D
OdpowiedzUsuńo rany, to życzę, żeby czas jakoś szybciej zleciał to wolnego ;p
OdpowiedzUsuńtakie pyszności to i ja chciałabym dostawać na ciężkie dni w pudełeczku! ; )