Są czasem takie bardzo zabiegane dni. Kiedy po bieganiu po urzędach i szybkich zakupach wpadam do domu głodna jak wilk. Jedyną myślą wtedy jest "szybko!". A gdy drugą myślą jest "byle nie kanapki" to trzeba włączyć kreatywne myślenie. Tym razem stwierdziłam, że dysponuję jedynie jajkami, szynką, cebulą, pomidorem i ostatnim plasterkiem sera. Wynik był prosty - omlet!
Omlet:
2 jajka
2 plasterki szynki
kawałek cebulki
plasterek sera posiekany drobno
pół łyżeczki papryki mielonek
sól morska i pieprz
odrobina mleka (do 50ml)
W miseczce roztrzepujemy jajko, dodajemy mleko i przyprawy. Wylewamy na rozgrzaną patelnię. Gdy się lekko zetnie wrzucamy pokrojone składniki i przykrywamy patelnię przykrywką. Można obracać i smażyć z obu stron lub na małym ogniu bez obracania.
Salsa pomidorowa:
1 pomidor
kilka listków bazylii
łyżeczka oliwy z oliwek
sól morska i pieprz
ocet winny lub balsamiczny
Pyszny omlet! Aż miło było do niego zasiąść i go zjeść;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj nabrałam ochoty na omlet i zrobiłam go z twojego przepisu. Pyszności! ;3
OdpowiedzUsuńdaawno nie jadłam:D
OdpowiedzUsuńwygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda pysznie, chyba zaraz sobie taki zrobię :D
OdpowiedzUsuńTeż często po zabieganym dniu i wielkim apetycie przyrządzam sobie omlet ; )
OdpowiedzUsuńmam slabosc do omletow ;D
OdpowiedzUsuń