Od dziecka uwielbiałam chleb. Gdy mama wysyłała mnie pieczywo do piekarni, ja zawsze przynosiłam bochenek nieco "uszczknięty". Był taki ciepły, pachniał tak rozkosznie, że nigdy nie mogłam się oprzeć. Odkąd zaczęłam piec własne pieczywo, znowu mam to samo. Mimo, że chleb albo bułki wyciągnięte prosto z piekarnika parzą w palce, to i tak mnie to nie powstrzymuje. Uwielbiam ciepłe pieczywo. Posmarowane tylko odrobiną masła. Jednym z pyszniejszych wypieków była na pewno ciabatta, więc tym razem padło na foccacię. Oczywiście nie wyrosła tak ładnie, jak powinna - po rozciągnięciu już nie chciała się podnieść. Podejrzewam, że ją przewiało. Mimo wszystko była pyszna, przypomina trochę ciasto na pizzę, jest chrupiąca z zewnątrz i miękka w środku. Pyszna bez niczego więcej.
PEŁNOZIARNISTA FOCCACIA
300 g maki pełnoziarnistej (u mnie 3 zboża)
200 ml ciepłej wody
1 łyżeczka drożdży instant
50 ml oliwy z oliwek
1 łyżeczka soli morskiej
1 płaska łyżeczka cukru
pomidorki koktajlowe
2 łyżki posiekanej świeżej bazylii
pieprz
W misce mieszamy ciepłą wodę (nie może być gorąca) z drożdżami i cukrem. Odstawiamy na około 15 minut w ciepłym, nieprzewiewnym miejscu - powinno się spienić. Dodajemy 25 ml oliwy z oliwek, sól i mąkę. Zagniatamy ciasto - powinno być miękkie i elastyczne, wraz zagniataniem coraz bardziej "odchodzić od ręki". Formujemy kulę, wkładamy ją do miski, smarujemy oliwą z oliwek. Miskę zawijamy folią spożywczą i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość.
Po wyrośnięciu przekładamy ciasto na blachę wyłożoną papierem lub silikonową matę. Rozciągamy je palcami. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy - w tym czasie rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni. W miseczce mieszamy: 25 ml oliwy z dwoma łyżkami wody, solą morską i pieprzem. Polewamy ciasto, posypujemy posiekaną bazylią i układamy przekrojone na połówki pomidorki koktajlowe, wciskając je w ciasto.
Foccacię pieczemy przez około 20 minut - na ładny, złoty kolor. Najpyszniejsza jest na ciepło, zaraz po upieczeniu.
Ja podzieliłam foccacię na 8 części. Każda ma około 160 kcal.
pyszności:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, moja wersja była z oliwkami i gruboziarnista solą
OdpowiedzUsuńprzyznam ,ze nigdy tego dania nie jadłam, ale wiele o nim słyszałam ;) twoja pełnoziarnista wersja jeszcze bardziej skusiła mnie by je zrobić, na pewno wykorzystam ;)
OdpowiedzUsuńOh nie wiem czy odważyłabym się taką zrobić, pewnie i za setnym podejściem daleko byłoby mi do ideału :D Ale Twoją wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńto taka jakby al'a pizza?
OdpowiedzUsuńprezentuje się znakomicie dobrze :)
Ha! Ja tez zawsze urywalam "dupke" po drodze do domu, nie moglam sie oprzec swiezemu, chrupiacemu chlebowi...
OdpowiedzUsuńFoccacia wyglada wspaniale!
O, bardzo mi się podoba! Zapisuję. Nawet mąkę 3 ziarna mam :) i miałam problem co z nią zrobić :D Jupi!
OdpowiedzUsuńOla, ja wszystko z niej robię - nie używam białej, a ta sprawdza się świetnie do wszystkiego, ciasta, ciasteczka, placuszki, naleśniki, bułki - wszystko z tej mąki :)
Usuńoch Ty babo.
OdpowiedzUsuńja kocham pieczywo ciemne.
z masłem czy bez.
kocham!:)
Bardzo fajny przepis :)
OdpowiedzUsuńFoccacia pełnoziarnista? Jestem zdecydowanie na tak !
OdpowiedzUsuńświetne!!!:) lekkie, uwielbiam!:)
OdpowiedzUsuńWygląda przesmacznie!
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie. Ja natomiast upolowałam dziś wreszcie szparagi i będę testować przepis na sałatkę ze szparagami który chodzi za mną odkąd u Ciebie wypatrzyłam
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! :) Również uwielbiam świeże pieczywo i takie gorące bułeczki :>
OdpowiedzUsuńjak oglądam Twojego bloga to mam ochotę pobiec do kuchni i wyczyścić zawartość lodówki ;d
OdpowiedzUsuńNie mam drożdży w wersji sproszkowanej, za to w lodówce są standardowe :) Ile tych dać?
OdpowiedzUsuńPodzielam pytanie :)?
UsuńUwielbiam foccacie, z pomidorami i bazylią! Najlepsza :)
OdpowiedzUsuńMam tylko techniczne pytanie, bo od niedawna śledzę Twojego bloga- łyżeczka drożdży instant- masz na myśli płaską łyżeczkę czy z górką? :)
Taką średnią, pomiędzy. To chyba wychodziło pół opakowania czyli 3,5 g mniej więcej.
UsuńSuper pomysł, pięknie wygląda! Aż chce się ją od razu zjeść! :)
OdpowiedzUsuńO kurcze ! Super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Ostatnio robiłam z pszennej i rosła jak szalona, z pełnoziarnistej ciężko jest jej "podnieść się" :)
OdpowiedzUsuńAle na pewno spróbuję zrobić, jednak Twoja wersja bardziej do mnie przemawia :)
Apetyczny przepis i zdjęcie!
OdpowiedzUsuńSzukałam przepisu na foccacię i chyba zrobię własnie według tego!
pyszne przepisy :) na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
zdrowawalkazkg.blog.pl
Uwielbiam domowe pieczywo- nie jem kupnego wcale ! :)
OdpowiedzUsuń