Uwielbiam makarony i naprawdę mogłabym obżerać się nimi codziennie - oczywiście niestety nie można! Zazwyczaj sięgam po makarony pełnoziarniste, ale jaki nadaje się lepiej do zup niż jajeczny? Tym razem, przekonywałam też samą siebie, że makarony jajeczne nadają się też świetnie do innych dań.
Kiedy tylko trafiłam na stronę Chaty Wieśniaka i ich wspaniałe makarony z jaj przepiórczych wiedziałam, że koniecznie chcę ich spróbować. I w ten sposób, niedługo później stałam się szczęśliwą posiadaczką kilku opakowań Makaronu Exclusive Wiejskiego Durum. Tu pozwolę sobie zacytować ze strony kilka cennych informacji o makaronie:
Pierwszym głównym składnikiem makaronu Exclusive Wiejski Durum są jaja przepiórcze, na 1 kilogram mąki użyto 24 jaj. Jaja przepiórcze są zdrowsze i bogatsze w składniki odżywcze niż jaja kurze oraz charakteryzują się lepszym smakiem. Zawierają więcej aminokwasów egzogennych (metionina, treonina) mają natomiast mniej tłuszczu niż jaja kurze. Są też bogatym źródłem żelaza, miedzi, karotenu i witamin z grupy B (B1, B2, B6, B12). Jaja przepiórcze mają ponadto najwyższą zawartość przyswajanego fosforu, niespotykaną w innych produktach spożywczych. Są zazwyczaj nieszkodliwe dla osób uczulonych na białko jaj kurzych. Białko jaj przepiórczych ma właściwości przeciwbakteryjne i przeciwzapalne. Semolina Durum, to kolejny zdrowy składnik oferowanego makaronu. Pszenica durum nazywana jest pszenicą twardą. Różni się ona od pszenicy miękkiej, tym że jej ziarna są szkliste i bardziej wartościowe. Ziarna pszenicy durum zawierają więcej wysokiej jakości białka, niż ziarna pszenicy miękkiej.
Makaron jest pyszny i delikatny. Jego niewątpliwą zaletą jest czas gotowania - gotujemy go dosłownie dwie minutki. Na pewno jest idealny do zup, ale chcę Wam pokazać, że nie tylko.
Makarony z Chaty Wieśniaka można kupić w sklepach internetowych (info na stronie internetowej), ale jeśli chcecie je najpierw przetestować, zachęcam do udziału w konkursie, który pojawi się u mnie już jutro.
Przepis na 1 porcję:makaron jajeczny z Chaty Wieśniaka
kilka suszonych pomidorów
garść grzybów (u mnie suszone)
pół kartonika śmietanki 12%
5 łyżek białego wina
2 ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek (u mnie ostra)
posiekana natka pietruszki
tarty parmezan
Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Odcedzamy, króko przelewamy zimna wodą i mieszamy drewnianą łyżką, aż makaron będzie mieć taką temperaturę, żeby spokojnie dało się go wziąć w ręce. W makaron wbijamy widelec i zawijamy makaron. Pomagamy sobie rączkami i przekładamy gniazdka na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Polewamy każde gniazdko 1/2 łyżeczki oliwy i posypujemy parmezanem. Wstawiamy na 10 minut do nagrzanego piekarnika (u mnie około 200stopni).
W tym czasie robimy sos: grzyby namaczamy w ciepłej wodzie przez kilka minut. Na patelni rozpuszczamy odrobinę masła, wrzucamy pokrojone w paseczki grzyby i smażymy 2 minuty, po czym zalewamy winem. Dusimy około 3-4 minuty, wrzucamy pokrojone w paski suszone pomidory i czosnek. Chwilkę smażymy mieszając, po czym zalewamy śmietanką. Doprawiamy szczyptą soli morskiej, świeżo mielonym pieprzem i posiekaną natką pietruszki. Gotujemy na małym ogniu, aż do uzyskania odpowiedniej, sosowej konsystencji.
Gniazdka układamy na talerzu, polewamy sosem i posypujemy natką pietruszki i parmezanem.
P.S. Zdradzę Wam mój sekret. Gdy po ugotowaniu makaronu z Chaty Wieśniaka zostanie nieco w durszlaku, to później po kryjomu wyjadam go palcami. Na zimno. Prosto z durszlaka. Bez żadnych dodatków. Taki jest pyszny!