Od zawsze miałam obawy jeżeli chodzi o smoothie z pomarańczą. Nie chciałoby mi się obierać jej z tych wszystkich białych błonek, a co więcej - podobno one są bardzo zdrowe. Obawiałam się, że błonki nadadzą niepożądanej gorzkości. Jednak postanowiłam w końcu zaryzykować i okazało się, że moje obawy były zupełnie bezpodstawne.
Koktajl jest pyszny. Nie smakuje ani jak truskawka ani jak pomarańcza. Powstaje zupełnie nowy, przepyszny smak.
banan
garść mrożonych truskawek
1/2 pomarańczy - nie obieramy błonek
łyżka lnu mielonego o smaku pomarańczy (moje nowe, smakowite odkrycie)
Długo blenderujemy, żeby jak najbardziej rozdrobnić błonki pomarańczy.
Pysznie. Ja od jakiegoś czasu szykuję się do koktajlu łączącego cytrusy z jakimś mlecznym produktem - zawsze mi to zgrzytało, ale chcę się przekonać na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńmniam, mniam. Też ostatnio je przerabiam :) pyszne i wnoszą trochę lata w te chłodne dni! z lnem jeszcze nie próbowałam, na pewno pyszne i spróbuję :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam pomarańczę w koktajlach :D. A takiego lnu jeszcze nie uświadczyłam.
OdpowiedzUsuńA gdzie można kupić ten len mielony pomarańczowy i za ile to to? : ) Bardzo lubię len : )
OdpowiedzUsuńJa kupiłam go w zwykłym sklepie. Jakiś Alidk/ Stokrotka / Leclerc. JEst jeszcze żurawinowy. Co do ceny to jakaś taniość - chyba z 4-5zł. A opakowanie wydajne.
Usuńwidzę,że tak jak i ja masz fioła na punkcie zdrowego odżywiania, super!
OdpowiedzUsuńuwielbiam smoothie i koktajle! tak mi się kojarzą z latem i wiosną ;3
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie, smacznie!! Zapisuję, wypróbuję!!!
OdpowiedzUsuńPS Skorzystałam z rady,wyszedł fantastycznie smaczny i sycący koktajl, dzięki :)