Dzięki wydawnictwu Helion dostałam książkę Nicole S. Young Fotografia kulinarna od zdjęcia do arcydzieła, aby napisać dla Was recenzję. Zapraszam do lektury :)
Nie tak dawno temu stałam się szczęśliwą posiadaczką
lustrzanki cyfrowej. Jakość moich zdjęć poprawiła się od razu, ale szybko
okazało się, że jeszcze długa droga przede mną. Odkrywanie nowych funkcji
aparatu, dobieranie odpowiedniego oświetlenia i kompozycji, nauka stylizacji potraw – jest naprawdę
wiele do nauczenia się. Internet, jak wiadomo, pełny jest informacji – niestety
zarówno tych przydatnych, jak i tych mieszających w głowie. Wyszukanie tych,
które faktycznie były dla mnie pomocne zajęło mi sporo czasu.
Książka Nicole S. Young zbiera zawiera wszystkie przydatne
informacje zarówno dla początkujących i tych już nieco zaawansowanych. Często,
przy robieniu zdjęć ugotowanej przez nas potrawy, mamy w głowie obraz tego, jak
zdjęcie jak powinno wyglądać. Jednak często „pstrykamy” i wychodzi nam coś
zupełnie innego, dalekiego od naszych oczekiwań. Książka ta, pomoże nam
osiągnąć to, co byśmy chcieli.
Książka jest podzielona na siedem rozdziałów. Pierwszy to
wyjaśnienie podstaw fotografii. Pojęcia takie jak czułość iso, głębia ostrości
czy bilans bieli przestaną być dla nas zagadką. Jest to raptem szesnaście
stron, więc myślę, że jest to dla tych, którzy znają już podstawy fotografii i
są obeznani z posiadanym przez siebie sprzętem fotograficznym i można potraktować go jako przypomnienie, bądź doprecyzowanie.
Drugi rozdział poświęcony jest sprzętowi foto – aparatom,
obiektywom i akcesoriom. Jeśli już zainwestowaliśmy w aparat i nie zamierzamy
go zmieniać w najbliższym czasie będzie to dla nas rozdział nieco nieprzydatny.
Natomiast jeśli stoimy nadal przed (niesamowicie trudnym zresztą) wyborem
sprzętu, który będzie nam towarzyszyć przez (zazwyczaj) długi okres czasu – ten rozdział
może nam się bardzo przydać, pomóc i ułatwić wybór.
Trzeci wyjaśnia zagadnienia odnośnie oświetlenia – wyjaśnia
jakie są rodzaje światła, jak je widzieć, zrozumieć i oswoić. Niesamowicie
przydatne dla mnie okazały się rysunki, pokazujące ustawienie potrawy względem
oświetlenia i rozmieszczenia blend. Zdjęcia przy sztucznym oświetleniu robiłam
na razie zaledwie kilka razy (zazwyczaj korzystam ze światła dziennego), ale
miałam okazję zastosować wskazówki z książki. Dzięki temu naprawdę zauważyłam
progres na zdjęciach.
W czwartym rozdziale autorka zdradza nieco swoich sekretów
odnośnie stylizacji i prezentacji potraw. Podaje sporo naprawdę przydatnych
sztuczek i trików, których używa. Nie są to aż tak dziwne propozycje, jak w
niektórych książkach o fotografii żywności z którymi się spotkałam (jak np.
używanie lakieru do włosów, opalanie surowego mięsa i ryb palnikiem, czy też
używania zamienników produktów spożywczych). Raczej są to drobne sztuczki,
które ułatwią nam fotografowanie.
Kolejny rozdział omawia zagadnienia związane z kadrowaniem,
ostrością i perspektywą. Zapoznajemy się z zasadami kadrowania. Autorka także
pokazuje na co powinniśmy zwracać uwagę przy robieniu kompozycji do zdjęcia –
nawet porusza temat kolorów.
Szósty rozdział to praktyczny poradnik obróbki zdjęć w
programie Photoshop. Tu muszę przyznać, że byłabym bardziej zadowolona, gdyby
mowa była o programie Adobe Lightroom, który jest znacznie tańszy i bardziej
dostępny dla przeciętnego śmiertelnika niż Adobe Photoshop, który kosztuje
niemałe pieniądze i najczęściej używany jest przez profesjonalistów,
zajmujących się grafiką. Doświadczenie z Photoshopem również mam i muszę
przyznać, że ten krótki poradnik jest świetnie opisany, wyjaśnia podstawowe
pojęcia przydatne przy korzystaniu z programu. Wszystko jest opisane krok po kroku, więc nawet początkujący
da sobie radę.
Ostatni, siódmy rozdział nosi tytuł Za kulisami i pokazuje
cały proces sesji zdjęciowych – począwszy od umiejętnego nakładania potrawy na
talerz, dopasowywania oświetlenia, różnych ujęć po obróbkę zdjęcia na
komputerze i efekt końcowy.
Największe plusy tej książki według mnie to:
- naprawdę świetny jest ostatni rozdział, bardzo pomocny przy
fotografii kulinarnej
- najbardziej pomogły mi rysunki, objaśniające ustawienie
całego zestawu (gdzie jest źródło światła, aparat, blendy itp)
- wkładki między rozdziałami pt. Omawiamy zdjęcie, opatrzony pomocnymi strzałkami, zwraca uwagę na ważne w fotografii kulinarnej szczegóły
- poradnik obróbki zdjęć, pomagający poradzić sobie z
najczęstszymi problemami, które przytrafiają się przy fotografii kulinarnej
Nie posiadam niestety poprzedniej książki o fotografii
kulinarnej, która również ukazała się nakładem wydawnictwa Helion - książki
Helene Dujardin Ujęcia ze smakiem, więc nie mam porównania między tymi dwoma
pozycjami. Jednak jestem pewna, że książka Od zdjęcia do arcydzieła pomogła mi
robić lepsze zdjęcia. Zawiera naprawdę dużo cennych wskazówek – nawet jeśli nie chcemy zajmować się fotografią kulinarną
zawodowo, a po prostu robić dobre, apetycznie wyglądające zdjęcia na
kulinarnego bloga. Myślę, że jest to podstawowa pozycja, której nie może
zabraknąć w naszej domowej biblioteczce.
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Helion dostałam jeden bonusowy
egzemplarz książki dla czytelników mojego bloga. Jeśli macie chrapkę na książkę
Fotografia kulinarna od zdjęcia do arcydzieła zapraszam do konkursu.
Aby wziąć udział w konkursie należy:
- polubić mój fanpage na facebook’u
- wysłać mi swoje zdjęcie kulinarne – takie które uważacie za
swoje najbardziej udane, z którego jesteście najbardziej zadowoleni
- zdjęcie należy wysłać do 31 sierpnia na adres feedmebetter@o2.pl w tytule wiadomości
wpisując „konkurs fotograficzny”
- wyniki podam na blogu 2 września
Zapraszam do udziału w konkursie :)
Ta książka musi być bardzo inspirująca. Sama dopiero od niedawna zagłębiłam się w poznawanie możliwości swojej lustrzanki cyfrowej. Na pewno wezmę udział w Twoim konkursie. :)
OdpowiedzUsuńwysłane:):) liczę, że uda mi się wygrać tą fantastyczna książkę
OdpowiedzUsuńJa bardzo chętnie wezmę udział w konkursie, bo nie zgłębiłam jeszczae wszystkich (żadnych) tajnik sztuki fotografii kulinarnej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
zrób ładne zdjęcie dostaniesz książkę "jak zrobił ładne zdjęcie"
OdpowiedzUsuń...
Konkurs nie polega na tym aby wysłać idealne zdjęcie tylko nasze najlepsze. Nie jest powiedziane, że wygra ktoś kto wyśle najlepsze technicznie, raczej wybiorę kogoś, kto z książki będzie mógł się czegoś nauczyć :)
UsuńSuper konkurs! Czy zdjecia moga bys "podrasowane" w programie graficznym ?
OdpowiedzUsuńW granicach normy, czyli aby nadal wyglądało jak zdjęcie, a nie jak grafika, czyli standardowa obróbka jak najbardziej dopuszczalna.
Usuńo, brzmi ciekawie:)
OdpowiedzUsuńto chyba też konkurs dla mnie, bo ja talentu do zdjęć też nie mam
OdpowiedzUsuńWysłałam. Tylko nie wiem, czy opłaca się wysyłać ładne zdjęcia. Bo może ocenisz, że sobie radzę bez książki :(. Nic to, próbuję tak czy siak.
OdpowiedzUsuńWarto wysyłać ładne :)
UsuńJa ma obie książki o których pisałaś i muszę przyznać, że "Ujęcia ze smakiem" są o niebo lepsze. Przede wszystkim ładniej moim zdaniem wydane i lepiej napisane. Jest tam dużo więcej o stylizacji potraw, bez takich sztuczek jak używanie styropianowych kul czy żelazka do uzyskania pary.
OdpowiedzUsuńKilka dni temu byłam w księgarni,miałam tą książkę w ręku, kosztowała coś koło 50 zł. W związku z tym ze straciłam tam 300 zł na szkolne książki dla dzieci, odpuściłam sobie-zaryzykuję i wezmę udział w konkursie. mimo ze nie mam wypasionego aparatu (jeszcze:) )ale może to dobry znak? Najpierw trzeba się czegoś naumieć-a potem pstrykać:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałem na nią chrapkę w konkursie na Durszlaku, ale to też był konkurs oparty o zdjęcia, a moja 10 letnia cyfrówka świetnych zdjęć nie robi ;) W programach do obróbki mam opanowane zmniejszanie i dodawanie podpisu, więc mi nie bardzo pomagają. Ale zaraz wybiorę jakąś fotkę i podeślę, w końcu trzeba próbować :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj stwierdziłam, że przydałaby mi się książka o takiej tematyce. Spadłaś mi z nieba ze swoim konkursem :D.
OdpowiedzUsuńTylko teraz mam wielki dylemat jakie zdjęcie wybrać...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńO! Jaka cudowna nagroda ;) Coraz bardziej wciągam się w fotografię kulinarną, ale niestety brakuje mi odpowiedniego sprzętu i warsztatu. Ta książka byłaby krokiem do przodu w mojej przygodzie z fotografią kulinarną :) Już ślę swoje zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym wygrala ;p
OdpowiedzUsuńposzperam w folderach i cos znajde ;D
Moja lustrzanka służyła mi głównie do zdjęć dziecka, teraz zaczęła kręcić mnie fotografia kulinarna:) Chętnie poczytam o profesjonalnym podejściu do tematu:) Zdjęcie właśnie wysyłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzekałam na ten konkurs od chwili, kiedy umieściłaś pierwsze ogłoszenie na fb. Teraz mam dylemat, które zdjęcie wybrać! Czytając komentarze obawiam się, że pierwsze wytypowane przeze mnie zdjęcie będzie zbyt zwyczajne, natomiast drugie jest bardzo bliskie mojej naturze i sercu, ale możesz uznać, że obróbka nie jest "w granicach normy"... Co robić?! Tak bardzo chciałabym mieć ta książkę...
OdpowiedzUsuńAleż ja jestem spostrzegawcza ^^ pewnie że wyślę, mam nadzieję że książka pomogłaby coś jeszcze wycisnąć z mojego lichego aparaciku.
OdpowiedzUsuńWysłać czy nie wysłać - długo się wahałam... Jednak poszło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
musze sobie ja kupic i popracowac nad zdjeciami na moim blogu
OdpowiedzUsuń